Dzień dobry,
mam problem z żony astrą, a mianowicie silnik kręci ale nie zapala. Myślałem, że to rozrusznik ponieważ po 3-4 próbie rozruchu zaczęły przygasać kontrolki. Rozrusznik został zdemontowany i oddany do naprawy. Elektryk stwierdził, że faktycznie mógł być to rozrusznik bo był już nieco zużyty. Rozrusznik został naprawiony i założony do auta. Wydaje mi się, że problem został już w pewnym stopniu usunięty. Niestety auto dalej nie pali.
Na co powinienem konkretnie zwrócić uwagę? Założyłem nową klemę na "-" ponieważ miałem wrażenie, że się grzeje.
Pacjent to Astra H, 2006r, 1.9 cdti.
Chciałbym podziękować z góry wszystkim osobom, które są w stanie mi coś podpowiedzieć.