Cześć. Może ktoś z Was spotkał się z podobnym przypadkiem.
Od ok 2 tygodni coś mi stuka w kole. Na początku myślałem, że to kamień wszedł w bieżnik bo stukanie ma podobny dźwięk i jest zależne od obrotu koła.
Ale żadnego kamienia w kole nie ma, nic się też w nie nie wbiło. Stukanie słychać od ok 50- 60 km/h, poniżej - nic.
Zdjąłem koło i zacząłem szukać, ale jako amator nic nie znalazłem, nic się nie ruszało, nie ma luzów. Gdy podczas jazdy naciskam na hamulec również stuka, aż samochód zwolni do 50-60 i stukanie całkowicie zanika.
Ktoś, coś, kiedyś, gdzieś?
Pozdrawiam
Aha, dodam że stuka w przednim lewym kole.