Strona 1 z 2
masakryczne problemy z asterka....
Napisane:
23 maja 2013, o 20:52
przez krismax
witam wszystkich wiem ze i może mój post trafi do śmietnika ale na moja asterke nie mam już sil.dwoch mechanikow dwa razy rozbierana skrzynia nowe lozyska bieg 5 i 6 nowy sprzeglo kpl nowe a podczas jazdy slychac metaliczne chrobotanie jakby zab o zab ale skrzynia w srodku igielka w końcu cala naprawa koszt 6500zl pomocy............... dodam ze przeszukałem cale forum opla i nikt nie jest w stanie mi pomoc.astra h 2006r 1.9cdti skrzynia m 32 wadliwa rzekomo
Re: masakryczne problemy z asterka....
Napisane:
23 maja 2013, o 22:36
przez radint
Też mam tą skrzynie i nie sprawia problemów. Po sprowadzeniu wymieniłem olej miała 144tys. teram mam pod 200, pewnie za 30-40tys. znów wymienię. Koszt 90zł. Ale do rzeczy, podobno często pękają obudowy i siadają łożyska tak jak napisałeś od biegu 5 i 6 ale tylko przez nieumiejętny styl jazdy, pałowanie na 6 biegu bez redukcji itp. u siebie 6 nie używam, bo nie ma po co, do 140km/h pali mi więcej niż na 5 i widać, że auto za słabe. Trochę niepotrzebnie się rozpisałem, ale jeśli masz całkowicie wyremontowaną skrzynie to może przyczyny warto szukać gdzie indziej? poza nią? półosie motor? łożyska w piastach?
Re: masakryczne problemy z asterka....
Napisane:
25 maja 2013, o 11:02
przez krismax
teraz to juz tyle mysli przychodzi do glowy ze obled.tylko stuki sa wraz z toczacymi sie kolami jak jade i to bez zmmian czy zakret czy prosto a najglosniej jak zciagne noge z gazu i hamuje silnikiem.najlepsze ze chrobotanie jest synchroniczne typowo jak dwie zebatki o siebie ale nie ma opilkow w skrzyni i z tymi stukami przejechalem juz 2500km.inny problemem jest uciekajacy prad.jak aska postoi to jest problem z odpaleniem a elektryk stwierdzil ze nie ma poboru pradu.
Re: masakryczne problemy z asterka....
Napisane:
26 maja 2013, o 01:09
przez radint
A może kupiłeś badziewny dwumas? a jak masz odpalony i na luzie to skrzynia się obraca i wtedy cisza?, no tak ale w sumie biegi nie są zazębione. Hmm, prądy, jakieś dodatkowe odbiorniki posiadasz? Czy tylko standard?
Re: masakryczne problemy z asterka....
Napisane:
26 maja 2013, o 12:12
przez krismax
dwumas jest ok bo nawet jak podczas jazdy zgasze silnik a kola się tocza to slychac chrobotanie adekwatne do predkosci.na postoju jest cisza na 4 biegu jak trzymam gaz to jest ok dop jak puszcze slychac najgłośniej.a dwumas mój jest jeszcze ok także wystawie go na allegro.
nie sprawdzałem jeszcze przeglubow ale nie za bardzo mi się chce wierzyc ze robilyby takie stuki.mozliwosci się już koncza a kasa tym bardziej.a co do elektryki to nie mam pojęcia wyposazenie standard ale elektryk spr i nie ma poboru pradu.aku nowy rozrusznik po remoncie i altek.
Re: masakryczne problemy z asterka....
Napisane:
27 maja 2013, o 09:31
przez radint
Kombinuje i tak sobie myślę, metaliczny dźwięk do przegubów nie pasuje, raczej rytmiczne pukanie. Coś jakby łożysko jakieś, bezpośrednio w skrzyni albo to co podtrzymuje prawą półoś. W samej skrzyni mechanizm raczej już odpada skoro podczas toczenia i zgaszonego silnika nadal masz ten odgłos. Coś co dostaje w dupe podczas hamowania silnikiem. Jeśli pomiar wykazuje, iż nie ma poboru prądu to albo elektryk nie ogarnia albo prąd Tobie wyparowuje;) coś musi czuwać, radio, albo inny element. Gdzieś na forum czytałem, że jakoś dziwnie wiesza się radio czy samo uruchamia i zabija przez noc akumulator jakaś wada, ale nie pamiętam jaki to był model.
Re: masakryczne problemy z asterka....
Napisane:
27 maja 2013, o 20:18
przez krismax
Tez tak mi się wydaje ze niby to nie przeglub ale w sobote wywale umyje i zobaczyny coz tam jest może koszyczek się rozsypal.samjuz nie wiem.najlepsze ze już zrobiłem trochę km na tym chrobotaniu.da się rade sprawdzić przeglub bez wyciagania?pozostaja tylko poloskilub piasty.a z pradami tez cos czytałem ze jak niby zostawi się na test mode radio to niby cos tam pobiera.albo wyświetlacz albo radio.
Re: masakryczne problemy z asterka....
Napisane:
10 cze 2013, o 21:40
przez krismax
no witam i nadal nic się nimienilo.ale majac chwile czasu podniosłem autko z obu stron i odpaliłem wlaczylem 4 bieg i pod autko i strasznie trzaskalo w mechanizmie roznicowym tak mi się wydaje.opuscilem jedno kolo i powtorka wtedy cisza i tak samo było z drogim kolem i w ten sposób wykluczyłem przegluby.martwi mnie to bo skrzynia była rozbierana dwa razy i nic nie wskazywalo na mechanizm nie miał zadnych otarć na kole talerzowym a kola planetarne i satelity były wymienione na inne i nadal tak samo....z góry dziekuje na wszystkie odpowiedzi
Re: masakryczne problemy z asterka....
Napisane:
10 cze 2013, o 21:44
przez krismax
a i to chyba nie mogą być satelity bo one się kreca jak skrecam kolami na zakrętach tak mysle.no i dodam ze lozyska w całej skrzyni nowe.a mechanik cos mowil na luzie w lozyskach na mechanizmie może to być prawda?
Re: masakryczne problemy z asterka....
Napisane:
20 sie 2014, o 20:39
przez pablopila78
Kolego jak tam doszedłeś do tego co było winne ,bo u mnie podobne objawy