1.7 cdti problem z odpalaniem
Napisane: 1 sty 2017, o 21:27
Witam, parę lat temu pisalem o moim problemie na forum ale nikt nie potrafil wtedy pomoc. Moze po latach ktos borykal sie z takim problemem i tym razem pomoze
Mianowicie astra jezdzi, zadnych bledow, ale sa problemy z odpalaniem samochodu.
W okresie letnim przy temp. powyzej 10 stopni trzeba krecic dlugo (4-5 sek.) az astra odpali, po czym z wydechu wydostaje sie niespalona mieszanka paliwowa (bialy dym). Kiedy sie silnik nagrzeje to pozniej odpala od kopa. Ale jak postoi przykladowo 8 godz i znowu proboje odpalic to dalej kreci dlugo rozrusznik.
W okresie zimowym przy temp. ponizej 10 stopni odpala niemalze od kopa. I po nagrzaniu sie silnika odpala od kopa oraz po postoju przykladowo 8 godz. kiedy silnik ostygnie - odpala rowniez od kopa. Swiece grzeja u mnie dopiero od -5 stopni wiec one nie pomagaja w rozruchu powyzej tej temp.
Problemem jest tez to (zarowno w okresie zimowym i letnim) ze jak odpale astre i przejade pare kilometrow (silnik sie nie nagrzeje dobrze) po czym zgasze auto i ponownie sprobuje odpalic to dalej dlugo kreci rozrusznikiem (4-5 sek.).
Prawie 5 lat borykam sie z tym problemem i nikt do dzis nie wie czemu tak sie dzieje. Moze jakis czujnik, sensor temp. powietrza, cieczy, albo polozenia walkow. Nie wiem. Ktos moze dzis spotkal sie z podobnym problemem??
Mianowicie astra jezdzi, zadnych bledow, ale sa problemy z odpalaniem samochodu.
W okresie letnim przy temp. powyzej 10 stopni trzeba krecic dlugo (4-5 sek.) az astra odpali, po czym z wydechu wydostaje sie niespalona mieszanka paliwowa (bialy dym). Kiedy sie silnik nagrzeje to pozniej odpala od kopa. Ale jak postoi przykladowo 8 godz i znowu proboje odpalic to dalej kreci dlugo rozrusznik.
W okresie zimowym przy temp. ponizej 10 stopni odpala niemalze od kopa. I po nagrzaniu sie silnika odpala od kopa oraz po postoju przykladowo 8 godz. kiedy silnik ostygnie - odpala rowniez od kopa. Swiece grzeja u mnie dopiero od -5 stopni wiec one nie pomagaja w rozruchu powyzej tej temp.
Problemem jest tez to (zarowno w okresie zimowym i letnim) ze jak odpale astre i przejade pare kilometrow (silnik sie nie nagrzeje dobrze) po czym zgasze auto i ponownie sprobuje odpalic to dalej dlugo kreci rozrusznikiem (4-5 sek.).
Prawie 5 lat borykam sie z tym problemem i nikt do dzis nie wie czemu tak sie dzieje. Moze jakis czujnik, sensor temp. powietrza, cieczy, albo polozenia walkow. Nie wiem. Ktos moze dzis spotkal sie z podobnym problemem??