Witam wszystkich
Nie wiedziałem w sumie gdzie się poradzić a więc założyłem tu konto. Mam nadzieje, że znajdą sie dobrzy ludzie, którzy udzielą jakiś informacji
A więc:
jechałem sobie w trasie (ok. 130km/h) gdy nagle samochód SAM zaczął przyspieszać.... tak jakbym trzymal gaz w podłodze.. początkowo nie wiedziałem o co chodzi, starałem się zatrzymać samochód.. Jakimś cudem mi się to udało, tak naprawdę nie wiem jak Gdy już stałem w miejscu pomyśłałem żeby wyciagnąć kluczyc ze stacyjki, jednak nic to nie pomogło, bez kluczyka w stacyjce samochód dalej był na pełnych obrotach... aż w końcu zgasł.. Pod maską wszedzie olej..
Czy spotkał się ktoś z Was z takim przypadkiem? Od czego mogło się to stać? Turbina była w bardzo dobrej kondycji, zero świstów, dymów itp..
Z góry dziękuje za każdą pomoc!
@ Rozbiegany diesel ? ...