Strona 1 z 1
Na mrozie odpala gaśnie i nie odpala - Astra 2005r 1.7 CDTI
Napisane:
27 sty 2014, o 09:53
przez Dave
Na sporym mrozie po nocy poniżej -10 st. odpala po krótkim kręceniu na ok. 5-6 sekund i gaśnie. Potem nie można odpalić choć rozrusznik kręci silnikiem bardzo ładnie. Przed zgaśnięciem wydaje mi się że jakby coś z turbiny dobiegało (dziwny gwizd), ale wyczytałem na Forum, że to być może przez zgęstniały olej. Czy poza turbiną można podejrzewać jakieś zablokowane zawory w układzie dolotowym/wylotowym lub coś innego. Wcześniej ok. 0 st. C nie było żadnych problemów.
Re: Na mrozie odpala gaśnie i nie odpala - Astra 2005r 1.7 C
Napisane:
30 sty 2014, o 14:58
przez Malma7622
Mam ten sam problem, najpierw odpalił a po chwili zgasł, kręciłam ale akumulator zaczął słabnąć, nie mam pojęcia co dalej robić pomocy
Re: Na mrozie odpala gaśnie i nie odpala - Astra 2005r 1.7 C
Napisane:
30 sty 2014, o 23:00
przez rostex
Spróbujcie postawić na noc auto w ten sposób, aby tył samochodu był wyżej niż przód. Jeśli objawy ustąpią to przyczyną jest cofające się do zbiornika paliwo z obudowy filtra paliwa. Po prostu po odpaleniu wypalana jest reszta paliwa z przewodów i w tym momencie auto gaśnie. Jako, że te silniki nie mają pompy elektrycznej w zbiorniku, musicie kręcić rozrusznikiem aż paliwo zostanie zassane z powrotem. Zwykle winna jest nieszczelna obudowa filtra paliwa.
Re: Na mrozie odpala gaśnie i nie odpala - Astra 2005r 1.7 C
Napisane:
13 sty 2015, o 09:27
przez silenoz13
Witam! Żeby nie zakładać nowego tematu odświeżam obecny. Otóź w mojej asterce 1,7 cdti Z17dth również ostatnio pojawił się wspomniany problem z odpaleniem samochodu. Ale od początku. Wszystko zaczęło się od dnia kiedy temperatura pierwszy raz spadła do -10 C. Wsiadam do auta pełen obaw (diesel + zima = problemy:) przekręcam kluczyk i auto pali od pierwszego strzała po czym po około 3-5 sekundach gaśnie. Myślę sobie może olej zgęstniał i stąd zgasł. Niestety po ponownym przekręceniu kluczyka już nie udało mi się go odpalić, dopiero za 2 czy 3 razem odpalił i już chodził. Na drugi dzień tak samo i potem już każdego dnia. Co dziwne są problemy nawet gdy temperatura jest w granicach 0 stopni czy lekko na plusie. Do głowy mi przyszło że przy tak niskich temp. po prostu ropa zmieniła swoją konsystencje, wytrąciła się z niej parafina i gorzej jest ją zassać. Po odpaleniu bierze to co w przewodach a potem już problem z zassaniem. Dolałem więc na wieczór do baku tzw. depresator, czyli dodatek antyżelujący na zimę do diesla. Nazajutrz rano znów zgasł po 3-5 sekundach ale za drugim razem odpalił od razu już, więc jakby troszkę lepiej po dolaniu tego dodatku. Jako że ostatnią wymianę oleju i filtrów miałem rok temu więc umówiłem się na wymianę myśląc ze filtr paliwa jest zapchany (przebieg roczny 13 tyś.) Wczoraj został wymieniony olej i wszystkie filtry ale dzisiaj rano przy temp. 3,5 st. C auto znów po około 3 sekundach miało problem tzn. akurat nie zgasło ale przez chwilę podusiło się i ustabilizowało obroty i było już ok. Myślałem ze po wymianie filtrów będzie już ok ale chyba jednak nie. Dodam, że zanim nastąpił pierwszy spadek do -10, były już temperatury rzędu -5, -7 i z autem było ok, dopiero jak spadło do -10 to od tej chwili się coś zaczęło dziać, no chyba że to tylko zbieg okoliczności taki. Jak silnik się nagrzeje to nie ma żadnych problemów z odpaleniem nawet jak o godz. 15 wychodzę z pracy to już zapala normalnie, tylko po nocy z rana są wspomniane problemy. Czy ktoś wie w czym może tkwić problem? pozdr.
Re: Na mrozie odpala gaśnie i nie odpala - Astra 2005r 1.7 C
Napisane:
13 sty 2015, o 09:32
przez rostex
Przyczyną jest zwykle nieszczelna obudowa filtra paliwa. Mróz powoduje powiększanie się nieszczelności i tym samym cofanie się paliwa do zbiornika. Można to sprawdzić odkręcając dekiel filtra paliwa rano i kontrola ile jest w nim paliwa. Jeśli nie jest pełno, to znaczy, że paliwo się cofnęło i pompa musi to zassać. Dopóki nie zassie odpowiedniej ilości to silnik gaśnie lub pracuje nierówno bo paliwo nie dochodzi.
Tak jak pisałem powyżej, spróbuj na noc postawić auto tak, aby tył samochodu był wyraźnie wyżej niż przód. Wtedy paliwo nie powinno odpłynąć w dużej ilości i problem powinien się zmniejszyć. Wtedy moja teoria o nieszczelnej obudowie się potwierdzi.
Re: Na mrozie odpala gaśnie i nie odpala - Astra 2005r 1.7 C
Napisane:
13 sty 2015, o 13:42
przez silenoz13
Hmmm no tak tylko dlaczego ujemne temperatury powodują nieszczelność w pokrywie filtra paliwa? Wcześniej zanim pojawiły się problemy to były również temperatury w granicach -5 i odpalał bez problemu. Ponadto wczoraj miałem zmieniany olej i filtry, w tym paliwa i wydaje mi się że mechanik dokładnie założył pokrywę na filtrze paliwa... Dzisiaj rano było np. +3,5 st. C i też przez chwilę myślałem że już zgaśnie ale jakoś się wybronił, unormował i już chodził normalnie. Z drugiej strony teoria z cofającym się paliwem jest sensowna bo objawy są takie jakby brakowało mu paliwa i próbuje zassać. A czy wytrącona parafina do tej pory się już jakoś upłynniła z wszelkich przewodów czy może w dalszym ciągu powodować jakieś problemy? Zajrzę rano do filtra paliwa i sprawdzę ile jest w nim paliwa. Rostex a co tu zrobić by te paliwo się nie cofało?
Re: Na mrozie odpala gaśnie i nie odpala - Astra 2005r 1.7 C
Napisane:
13 sty 2015, o 13:56
przez rostex
Obudowa albo jej dekielek jest już odkształcony, więc nic z nim nie zrobisz, tylko wymiana. Cięcie oryginalnych przewodów dochodzących do filtra to też zły pomysł więc zamontowanie zaworów zwrotnych przed filtrem odpada.
Re: Na mrozie odpala gaśnie i nie odpala - Astra 2005r 1.7 C
Napisane:
13 sty 2015, o 19:32
przez KUBEK188
W obudowie filtra paliwa jest zaworek spustowy (na dole) warto sposcic troche ropy z zanieczyszczeniami ktore sie zbieraja na dnie i to moze byc przyczyna(nie kazdy mechanik to czysci - tylko daje nowy wklad...). W zime polecam paliwa premium.
Re: Na mrozie odpala gaśnie i nie odpala - Astra 2005r 1.7 C
Napisane:
13 sty 2015, o 20:47
przez janusz04065
Czyżbyś podpisał kontrakt na tę reklamę premium?
Re: Na mrozie odpala gaśnie i nie odpala - Astra 2005r 1.7 C
Napisane:
19 sty 2015, o 11:56
przez silenoz13
Dzięki kolego rostex za podpowiedź z tą obudową filtra paliwa bo to była trafna diagnoza
Kupiłem na allegro używaną z rozbitka oryginalną GM obudowę filtra paliwa i wymieniłem ją. Na drugi dzień z rana autko odpaliło i nic złego się już nie działo, nic nie gasło, nie dusiło się itp. Dziś po 3 dniu od zmiany obudowy wszystko nadal ok! Dodam, że na starej obudowie nie zauważyłem żadnych nieszczelności ale to wystarczą mikro nieszczelności by już łapał powietrze i gasł. Problem rozwiązany
P.S. W astrach G (tylko nie wiem który model) była montowana taka sama obudowa filtra paliwa co w astrach H Z17DTH, to tak gdyby ktoś kiedyś szukał...