Opel Astra H, Astra 3 - forum fanklubu

Wymiana tarcz I klocków z tyłu w ASTARA H hatchback Z14XEP 90KM, felga na 5 śrub

Będziemy potrzebowali:
- nowe pełne tarcze na pięć śrub, średnica 264m, grubość 10mm (minimalna dopuszczalna grubość 8mm) nr oryginału 90 575 113
- nowe klocki (grubość samej wkładki ciernej 10,5mm)
- długa nasadka 10mm do regulacji ręcznego
- klucz do kół lub nasadka 17mm
- nasadka 13mm i klucz płaski 17mm do odkręcenia zacisku
- nasadka torx E20 do odkręcenia jarzma zacisku
- klucz TORX T27 do odkręcenia tarczy
- klucz 11mm do odkręcenia odpowietrznika
- przyrząd do cofania tłoczków hamulcowych z odpowiednim adapterem do wkręcania tłoczka
- podnośnik samochodowy, kobyłki, kliny
- młotek gumowy
- płaski wkrętak
- szczypce wydłużone
- papier ścierny, szczotka druciana, zmywacz do hamulców, benzyna ekstrakcyjna, odrdzewiacz
- płyn hamulcowy DOT4
Opcjonalnie:
- czujnik zegarowy do sprawdzenia bicia bocznego piasty i tarczy
- klej do gwintów o średniej wytrzymałości np. LOCTITE 243
- klucz dynamometryczny
- strzykawka do odessania nadmiaru płynu
- butelka i wężyk o średnicy wewnętrznej 6mm do spuszczenia płynu z zacisku przy wkręcaniu tłoczka

Wyminę tarcz i klocków zaczynamy od poluzowania linki hamulca ręcznego. W tym celu zdejmujemy osłonę złącza OBD, które znajduje się w konsoli środkowej pomiędzy drążkiem zmiany biegów a ręcznym. Chwytamy osłonę palcami od spodu, od strony ręcznego i zdecydowanym ruchem wyciągamy do góry.



Następnie zdejmujemy mieszek dźwigni ręcznego i wywijamy go do góry. U mnie łapiąc go od dołu wyskoczył z zatrzasków bez żadnego problemu. Długą nasadką 10mm wykręcamy do końca pręta gwintowanego nakrętkę regulacyjną i zwalniamy ręczny.



Kluczem do kół lub nasadką 17mm poluzowujemy śruby kół. Podnosimy tył samochodu, opuszczamy na kobyłki i dla bezpieczeństwa pod przednie koła podstawiamy kliny. Odkręcamy i zdejmujemy koła.

Naciskamy w dół dźwignię (1) w której siedzi końcówka linki ręcznego i ją uwalniamy z uchwytu za pomocą np. szczypiec. Następnie płaskim wkrętakiem podważamy i wyciągamy podkładkę zabezpieczającą (2) i wyjmujemy linkę ze wspornika.

Nasadką 13 mm odkręcamy dwie śruby (1) zacisku, jednocześnie płaskim kluczem 17mm z drugiej strony przytrzymujemy prowadniki. (2)



Poniżej zdjęcie lepszej jakości z przybliżeniem a śrubę (1) i prowadnik (2).

Po odkręceniu śrub ściągamy zacisk i podwieszamy na drucie np do sprężyny amortyzatora uważając na giętki przewód hamulcowy. Z jarzma zacisku wyjmujemy stare klocki (1) oraz wkładki ślizgowe (2), dwie takie blaszki, dolnej na zdjęciu prawie nie widać ale ona tam jest. Warto zrobić sobie zdjęcie tego w jaki sposób są one zamontowane.



Następnie nasadką TORX E20 odkręcamy dwie śruby i zdejmujemy jarzmo. Jeśli ktoś nie ma nasadki TORX można te śruby odkręcić zwykłą nasadką sześciokątną 14mm.



TORXEM T27 odkręcamy śrubę mocującą tarczę i ją ściągamy. Można tutaj użyć gumowego młotka oraz spryskać wcześniej tarczę od tyłu odrdzewiaczem.

Jak mamy już wszystko zdemontowane bierzemy papier ścierny, szczotkę drucianą, „włosy murzyna”, zmywacz do hamulców czy co tam mamy pod ręką i zabieramy się za czyszczenie piasty, jarzma i zacisku z brudu, rdzy oraz pyłu.



Po czyszczeniu jeśli dysponujemy czujnikiem zegarowym możemy sprawdzić bicie boczne piasty i tarczy.

Przystępujemy do montażu.

Zakładamy tarczę i przykręcamy śrubę momentem 4Nm. Nową tarczę przed montażem należy odtłuścić np. benzyną ekstrakcyjną, aby usunąć fabryczny środek konserwujący. Jeśli mamy tarcze powlekane to nie musimy ich odtłuszczać.
Na jarzmo zakładamy blaszki ślizgowe (ja miałem nowe w komplecie z klockami).



Sprawdzamy też stan gumowych osłon prowadników zacisku, jeśli są uszkodzone należy je wymienić. Jarzmo do zwrotnicy przykręcamy momentem 100Nm. Zaleca się tutaj użycie kleju do gwintów o średniej wytrzymałości, po uprzednim oczyszczeniu gwintów. W blaszki ślizgowe montujemy nowe klocki. Jeśli na klockach mamy strzałki kierunkowe, to klocek powinien być zamontowany tak (z odpowiedniej strony tarczy) żeby strzałka wskazywała kierunek obrotu koła podczas jazdy do przodu.

Następnie bierzemy zacisk sprawdzamy stan tłoczka, osłony gumowej oraz przewodu giętkiego pod kątem uszkodzeń i wycieków płynu. Montujemy w zacisk przyrząd do cofania tłoczka i wkręcamy go powoli zgodnie z ruchem wskazówek zegara. Nie można tutaj użyć zwykłego wciskacza do tłoczków ponieważ może to spowodować uszkodzenie mechanizmu regulacji hamulca ręcznego.

Podczas wkręcania tłoczka płyn cofa się do zbiorniczka więc musimy kontrolować jego stan i w razie czego odessać jego nadmiar za pomocą strzykawki. Można też zastosować taki oto patent:

Na odpowietrznik naciągamy wężyk którego koniec umieszczamy w butelce z małą ilością płynu hamulcowego (końcówka wężyka musi być zanurzona w płynie). Butelkę umieszczamy powyżej zacisku, kluczem 11mm odkręcamy odpowietrznik o około pół obrotu i zaczynamy wkręcać tłoczek. Wtedy nadmiar płynu nie cofa się do zbiorniczka tylko spływa do butelki.

Po wkręceniu tłoczka do oporu zakręcamy odpowietrznik momentem 10Nm, zdejmujemy wężyk a następnie wykręcamy tłoczek aż wycięcie na tłoczku będzie pośrodku okienka zacisku hamulca.



Z klocków zdejmujemy folię z taśmy dwustronnej i delikatnie wsuwamy na nie zacisk uważając żeby za wcześnie się nie przykleiły. Na śruby zacisku także powinniśmy użyć kleju do gwintów. Ja miałem nowe śruby już z klejem w zestawie razem z klockami. Śruby przykręcamy momentem 25Nm przytrzymując prowadniki kluczem płaskim. Następnie montujemy linkę ręcznego we wsporniku, wciskamy blaszkę zabezpieczającą, wciskamy w dół dźwignię i zakładamy w nią końcówkę linki ręcznego.

Wciskamy kilkakrotnie mocno pedał hamulca żeby klocki ustawiły się właściwie w stosunku do tarczy. Sprawdzamy poziom płynu hamulcowego i w razie potrzeby uzupełniamy. Zakładamy koła łapiemy śrubami przykręcamy ile się da, dokręcimy je później jak już opuścimy auto.

Teraz nie opuszczając tyłu auta przechodzimy do regulacji ręcznego.
Wciskamy kilkukrotnie mocno pedał hamulca, który po każdym wciśnięciu powinien wracać do położenia wyjściowego, po czym kilkukrotnie zaciągamy i zwalniamy ręczny. Następnie zaciągamy ręczny do drugiego zęba i dokręcamy nakrętkę regulacyjną do momentu kiedy tylne koła będą stawiały lekki opór podczas obracania ręką. Zaciągamy ręczny do trzeciego zęba i w tym momencie koła powinny być zablokowane (nie da się ich już obrócić). Jeśli tak nie jest dokręcamy jeszcze nakrętkę. Ręczny jest właściwie wyregulowany wtedy kiedy na trzeciej zapadce koła stają dęba. Zwalniamy ręczny i sprawdzamy czy koła obracają się swobodnie. Jeśli nie, luzujemy trochę nakrętkę. Oczywiście siła hamowania jednego i drugiego koła musi być taka sama.

Po wyregulowaniu ręcznego opuszczamy auto, dokręcamy koła z momentem 110Nm, naciągamy i wciskamy mieszek od dźwigni ręcznego i wciskamy na swoje miejsce osłonę złącza OBD.

Następnie docieramy ręczny poprzez lekkie jego zaciągnięcie i przejechanie tak z małą prędkością ok 300m. Przez okres docierania nowych tarcz i klocków przez około 200km staramy się unikać gwałtownego hamowania.

Dziękuję za uwagę.