przez witeczek » 7 lip 2015, o 09:24
Zapytam się tutaj aby nie zakładać nowego wątku
astra H kupiona w styczniu 2013, czyli niecałe 2,5 roku, przejechane 60 tys z kawałkiem, silnik 1,6 116 KM
Już kiedyś słyszałem że ma słaby rozrząd, który lubi pękać, i trzeba zmieniać częściej niż zaleca producent. Ale to chyba dotyczy przede wszystkim silników z początku produkcji a nie tych nowszych.
W każdym bądź razie byłem wczoraj u znajomego mechanika i on mi mówi, że 60 tys to już dobry czas na wymianę rozrządu, bo w Astrach lubią pękać przy 80 tys. Moim zdaniem przesada, kurcze, to jest przecież prawie nowy samochód, 60 tys., 2,5 roku, i już rozrząd wymieniać? Szukam opinii w necie i rzeczywiście czasami jest zalecana wymiana co 60 tys, ale to chyba raczej w starszych samochodach? Z drugiej strony no jednak trochę strach, bo szkoda zniszczyć taki fajny samochód przez głupie oszczędności, bo jeszcze może służyć długie lata. Z trzeciej strony, nie chcę przedobrzyć, te części na pierwszy montaż są mocniejsze niż te wymieniane, dlatego moim zdaniem sensownym pierwszym terminem wymiany będzie przebieg 80-90 tys (czyli w moim wypadku ok. 3, 5 roku od nowości), a później można trochę skrócić, na przykład do 60-70 tys, czyli co dwa lata. Co i tak jest moim zdaniem podejściem ostrożnym i asekuranckim. Ale za rok to na pewno wymienię, natomiast obecnie moim zdaniem jest za wcześnie, a mechanik mnie straszy i przesadza.
Co sądzicie o moim podejściu?