Brak 1-go biegu wentylatora chłodnicy w układach z jednym wentylatorem dla chłodnicy cieczy i klimatyzacji z wtyczką 4-pinową. Przykładowo Astra H przedlift z silnikiem Z18XE i klimatyzacją ECC numer części: GM 13126354,
Bosch 0 130 303 300.
Objawy:
Temperatura cieczy chłodzącej dochodząca do 105 st. C, po czym włączający się wentylator na wysokich obrotach, szczególnie w letnich korkach.
Częste włączanie się wentylatora na najwyższych obrotach na krótką chwilę podczas używania klimatyzacji.
A poniżej cały winowajca tego problemu:
Rozwiązanie:
Rozwiązań tej usterki mamy kilka. W zależności od zasobności portfela i umiejętności manualnych.
1. Wymiana całego zespołu wentylatora z rezystorem zintegrowanym z wtyczką. Najdroższe, bo nowy wentylator Bosch 0 130 303 300 to koszt najtaniej około 600 zł.
2. Zakup zamiennika, opcja tańsza ale nie wiadomo jak trwała.
3. Opcja najtańsza, wymiana samego rezystora. Tu niestety nie uświadczymy oryginalnej wersji rezystora z wtyczką 4-pinową, bo te są tylko zintegrowane z całym wentylatorem.
Jako zamiennik z powodzeniem po lekkiej modyfikacji możemy wykorzystać rezystor od Corsa C/Meriva 2003-2010 za około 30 zł. Ja z tej opcji skorzystałem i naprawa działa już ponad rok. Opis więc będzie się tyczył właśnie tej opcji naprawy.
Czego będziemy potrzebować:
- rezystor z wtyczką 4-pin od Corsa C/Meriva przykładowe linki do zakupu:
https://allegro.pl/oferta/opel-meriva-rezystor-opornik-wentylatora-93341907-8704686465
https://allegro.pl/oferta/rezystor-opornica-wentylatora-wody-meriva-1-4-1-8-9504453280
- bit torx (tu trzeba dobrać w zależności od stanu skorodowania śrubki trzymającej rezystor w
obudowie chłodnicy) z uchwytem lub kluczem.
- szczypce do cięcia przewodów,
- lutownica najlepiej kolbowa,
- cyna, topnik,
- nożyk do tapet, wiertełko średnicy przewodów lub nieco mniejsze,
- taśma izolacyjna,
- silikon do uszczelnienia obudowy rezystora,
- przewody miedziane minimum 40A + kostka połączeniowa.
Z racji słabego dostępu, najlepiej udać się na podnośnik lub przynajmniej kanał. Oczywiście można też położyć się pod autem, ale dostęp do rezystora utrudniają od dołu sanki.
Można też próbować dostać się od góry, jednak rekomenduję przynajmniej kanał lub jakiś najazd.
I tu szkoły są dwie. Albo rozłączamy wtyczkę i odkręcamy cały wentylator z rezystorem, żeby sobie wygodnie na stole wymienić rezystor, wtedy nie będą potrzebne dodatkowe przewody i kostka połączeniowa, bo można skorzystać z oryginalnych przewodów odciętych od oryginalnego rezystora i dolutowanych do nowego rezystora.
Druga szkoła to odcięcie wtyczki bez wymontowania wentylatora i połączenie zmodyfikowanego rezystora kostką elektryczną z oryginalnymi przewodami od wentylatora.
Z racji posiadania instalacji LPG zabudowanej na przednim pasie i przez to utrudnionym dostępie do wentylatora, skorzystałem z drugiej opcji bez wymontowania wentylatora.
Modyfikacja pasuje do obydwu opcji.
Rozłączamy wtyczkę i odkręcamy śrubkę torxem. Może być mocno skorodowana z racji panujących tam warunków, warto więc potraktować ją jakimś odrdzewiaczem.
- 1.Wtyczka ori demontaż.jpg (248.14 KiB) Przeglądane 14627 razy
Opis modyfikacji rezystora:
Z racji, że instalacja w Merivie i Corsie C jest inna niż w Astrze H, nowy rezystor trzeba najpierw zmodyfikować inaczej będzie nam palić bezpieczniki.
Wycinamy łącznik jak na zdjęciu.
- 2. Usuniecie lacznika.jpg (250.02 KiB) Przeglądane 14627 razy
Zdejmujemy obudowę wtyczki.
Pobielamy sobie dwie skrajne blaszki biegnące do pinów we wtyczce jak na zdjęciu poniżej.
- 3. Pobielanie stykow.jpg (249 KiB) Przeglądane 14627 razy
Dolutowujemy, lub jeśli ktoś posiada zgrzewarkę to zgrzewamy przewody do blaszek jak na zdjęciu poniżej.
Żółty to odpowiednik czerwonego oryginalnego a czarny odpowiednik brązowego (niestety w Castoramie nie mieli innych kolorów przewodów). Przy wyjętym wentylatorze można przylutować lub zgrzać oryginalne przewody, ale trzeba pamiętać by przed zlutowaniem/zgrzaniem najpierw wywiercić w obudowie nowego rezystora otworki średnicy jak najbliższej średnicy przewodów, a następnie przewlec przewody przez te otworki. Po połączeniu z rezystorem nie będzie takiej możliwości.
Przy wykorzystaniu dodatkowych przewodów i kostki lub późniejszego zlutowania z wentylatorem, można to zrobić później.
Otworki w obudowie trzeba dość precyzyjnie wywiercić, ponieważ przewody są dość sztywne i po ich przylutowaniu możemy mieć problem z założeniem obudowy, jeżeli dokładnie nie trafią w otwory w obudowie. Osobiście poprawiałem lutowanie kilkukrotnie aż udało mi się zamontować tak, żeby przewody w środku obudowy nie blokowały jej zamknięcia.
Jak widać na zdjęciach, przylutowane końcówki są pod kątem prostym.
Radzę też nie oszczędzać i dać sporo przewodu do przylutowania, zmniejszając jak najbardziej rezystancję i możliwość nagrzewania się przewodów, co może skutkować ich odlutowaniem.
Blaszki są długie i jest na czym lutować.
Tak zmodyfikowany rezystor składamy w całość, zakładając obudowę. Jeżeli otworki są ciasno spasowane do średnicy przewodów, nie trzeba ich dodatkowo uszczelniać. Jednak jeżeli przesadziliśmy, albo obudowa nie chciała się zamknąć i poszerzyliśmy otwory, warto je uszczelnić silikonem.
Ostatnia modyfikacja, to lekkie spiłowanie wzmocnień wystającego plastikowego języka do montażu rezystora w obudowie chłodnicy. Ten z Merivy jest dłuższy i ma zbyt długie wzmocnienia. Najlepiej jest sobie przyłożyć oryginalny do nowego i do tej długości spiłować lub odciąć te wzmocnienia na odpowiednią długość. Bez tego nie uda nam się włożyć rezystora w otwór w obudowie chłodnicy.
Pozostaje nam jedynie montaż rezystora do auta.
Z racji, że nie wyjmowałem wentylatora, skręciłem oryginalne przewody wentylatora z dorobionymi przewodami do rezystora kostką elektryczną z odpowiednio dużym amperażem minimum 40A (ja dałem zdaje się 63A), najlepiej ceramiczną jak w starych żyrandolach, ale w sklepach zazwyczaj są plastikowe i też się nadają, następnie uszczelnienie tej kostki silikonem lub dobrą taśmą izolacyjną.
Można też przewody ze sobą zlutować i dać koszulki termokurczliwe. Metoda jest dowolna, byle była skuteczna i trwała.
Ja zdecydowałem się na montaż za pomocą kostki, z racji pierwszej takiej naprawy i nie wiedząc na ile czasu taka naprawa wystarczy. Jak się okazuje naprawa działa już ponad rok.
Całość naprawy z materiałami wyniosła mnie poniżej 50 zł.
Oświadczam, że jestem jedynym autorem opisu i zdjęć zamieszczonych w tym opisie naprawy.
Modyfikacja została wykonana własnoręcznie i udokumentowana fotograficznie przez moją osobę, w moim prywatnym samochodzie.
