Jak w temacie. Żonce zachciało się nowej lampy ... Trzeba było jechać 120 km do Ikea ( - bo u nas tak "modern" nie ma ... szkoda słów)
Od prędkości 120 km/h zaczyna trząść kierownicą. Przy 130, 140, 150 nadal to samo(zastanawiałem się czy to nie przypadkiem wina felgi). Na dodatek zauwazłem po tym incydencie bardzo obfity wyciek oleju ze skrzyni. Od tego czasu, gdy wciskam pedal gazu na niskich biegach (1,2,3) sluchac pojedyncze stukniecie. Gdy gaz puszczam tez slychać. Macie jakieś pomysły co to może być ? Może komuś z was lampka się zaświeci