Witam,
nie chcę już pisać nowego wątku, a mój problem również dotyczy nietypowych objawów z obrotami na biegu jałowym.
Zaczęło się przedwczoraj, na światłach lekko podskoczyły obroty (1100-1200) - silnik rozgrzany - trwało to kilka sekund i wróciło do normy, aż do dziś, kiedy znów na postoju obr. wskoczyły na ok 1200 (lekko falowały) i taki stan utrzymywał się już nieco dłużej (1-2 min.). Ruszyłem i podczas jazdy samochód zachowywał się normalnie. Dodam, że mniej więcej od przedwczoraj jeździłem na rezerwie; dzisiejszy skok obrotów również był przy prawie pustym baku (miałem może 3 l.), a że akurat byłem w drodze na stację, zatankowałem i w dalszej drodze do pracy było ok.
Pierwsze co przychodzi mi na myśl, to problem z paliwem, z racji małej ilości, może zaczął zasysać jakieś brudy, wystąpił problem z mieszanką i komputer "wysterował" większe obroty. Co sądzicie?
Sprawdzenie błędów metodą "pedałową" niczego nie pokazało.
Niepokoję się o tyle bardziej, ze jutro mam do zrobienia trasę 700 km...
Auto to Astra III, Z16XEP, 105KM Twinport, przebieg 173 tys., benzyna.