Cześć wszystkim forumowiczom.
Mam nietypowy problem. Podczas wykręcania świecy przy delikatnym szarpnięciu spod auta wyleciala dziwna część.
Coś jakby śruba w gumowej otoczce. Śruba wygląda na ułamaną, a w środku ma jakiś plastik.
Po zerknięciu do świec i poskładaniu wszystkiego auto chodzi nierówno, szarpie i ewidentnie nie pali na wszystkie cylindry. Zastanawiam się czy ta śruba to zbieg okoliczności, czy coś moglem uszkodzić?
Załączam zdjecia