Witam. Mój problem zaczal się dzień później po tym jak w myjni wymyli mi caly samochod nie wiedziałem ze będą myc tez silnik... pierwsza rzecz która mnie zaniepokoila była ze szyby same zaczely się odsuwać ale to jest najmniejszy bol. Od myjni wczoraj przejechałem ok 50km na następny dzień ok 100km nic się nie dzialo az tu nagle po tym jak go odpaliłem zauwazylem ze moje obroty nie chcą spaść poniżej 1000, podwiekszyly się do 1100 i już to mnie zaniepokoilo, podjechałem do sklepu a gdy już wyszedłem i odpaliłem samochod zauwazylem ze już mój akumulator jest na wyczerpaniu słabiej krecil a i podświetlenie na desce przy zegarach zaczelo mrygac, od razu polaczylem te obroty z tym ze wyczerpalo mi akumulator jak podjechałem pod dom i wylaczylem samochod na 1 sek po to by sprawdzić czy znowu będzie ciężko samochod odpalal to już resztkami tchu ledwo ledwo zapalil, nastepna proba odpalenia samochodu niestety już się nie powiodła. najlepsze jest to ze kontrolka od akumulatora nie zaczela swieci a wiem ze działa bo się zalacza przy przekręceniu stacyjki. Wiecie może od czego zacząć by sprobowac usunąć ta usterke? dziś już jest ciemno ale jutro z rana planuje wziąć suszarke bo niestety nie posiadam garażu i obsuszyć wszystkie mokre wtyczki a zauwazylem ze sa mokre, na razie tylko na to wpadłem jeżeli macie jakies inne rady to bardzo bym prosil o pomoc z gory dzięki.
Wlasnie sprawdziłem ladowanie w test mode teraz mi się już zapalila kontrolka akumulatora pokazuje mi takie cos po wlaczeniu silnika
U-Term30: 10.2V czasami schodzi poniżej 10
U-Reference: 13,5V
to ze jest mniejsze ladowanie to wiem, nie wiem za to co się dzieje może ktoś wie? alternator padl? druga strona gdyby padl to by chyba nie ladowal tych 10V