Witam,
Żeby nie było, to przekopałem forum i nie znalazłem interesującej odpowiedzi związanej z moim problemem.
A mianowicie, dzisiaj rano idę do samochodu. Zanim odpaliłem postanowiłem sobie sprawdzić poziom oleju. Podniosłem klapę, z której gdy była już w górze odpłynęła i skapała zgromadzona woda z lewej strony i z prawej. Z prawej zalało lekko akumulator, w okolicy klimy, być może kapnęło również i na klemę... Z lewej strony auta podobnie... Sprawdziłem olej, po czym wsiadam i chcę odpalić. Cyk, kluczyk w stacyjkę, słyszę jakieś żęchnięcie/czy pyknięcie i silnik załapał, myślę co jest nigdy tak nie było. Gaszę silnik bo chcę sprawdzić czy będzie podobnie za 2 razem. Za 2 razem już same tylko pyknięcia i gaśnięcie wyświetlacza BID. Na kokpicie świecą się kontrolki oleju, akumulatora, abs, kontrolka emisji spalin, układ stabilizacji toru jazdy. Nie wiem o co kaman, auto nie kręci tylko pykanie, gaśniecie wyświetlacza BID.
Czy to możliwe że krople wody kapnęły na klemę, woda jakoś się dostała, zrobiło się spięcie i akumulator się rozładował? Czy to coś innego?
Zerknąłem w BID i pokazuje mi, że:
-napięcie ładowania wynosi 8,9V
-ładowanie brak (DIMM-NONE) i pod tym jeszcze 0.0 100 100
Akumulator padł?
Z góry dzięki za pomoc.