przez Majeczki » 1 maja 2015, o 23:19
Dodam tylko, że jadąc przez stołeczne, piątkowe korki mimo załączonego wentylatora, silnik osiągnął temperaturę 123-124 stopni i kilkanaście kilometrów dalej zgasł. Spalił się czujnik położenia wału - podobno nie lubi wysokiej temperatury. Szkoda, że pobiera impulsy z mokrego koła zamachowego i jest wtykany w silnik prosto w olej. Teraz jak jeżdżę to zawsze z włączonym test modem i monitoruję temperaturę. Ot nauczka na przyszłość.