Strona 1 z 1

Zagadkowy problem. Proszę o pomoc

PostNapisane: 7 mar 2020, o 07:03
przez maxdanio
Witajcie.

Posiadam 2 astry h jedna 2.0 200km i 1.6 105 km. Mocniejsza posiadam od 2 tyg i od tego czasu Astra 1.6 stała pod blokiem w bezruchu.

Przedwczoraj narzeczona wracając do domu zauważyła że światła awaryjne w samochodzie są włączone jednak miagaly tylko z tyłu. Przycisk w samochodzie nie migal.
Zszwdlem do samochodu i pomyślałem że że względu na niski stan akumulatora światła samoistnie się włączyły. (dziwne) odpaliłem samochód od drugiego na kable i było wszystko ok poza licznikiem który był całkowicie zgaszony i nieaktywny. Nie działały wskaźniki ani przebieg nic. Oprócz tego wszystko działo. Przejechałem się około 15 km żeby podlaldowac akumulator, zgasilem samochód i chciałem sprawdzić czy odpala no i szok. Samochód całkowicie odmówił posłuszeństwa. Nie da się go uruchomić, zamknąć, otworzy. Szyb, światła nie działają, licznik nie działa, podświetlenie drzwi oraz kierownicy nie działa. Po przekreceniu kluczyka całkowity brak reakcji jakby nie było akumulatora. Jedyne co działa to podświetlenie wnętrza, bagażnik, zapalniczka i radio, oprócz tego totalnie nic.

Nie znam się na tym jakoś bardzo ale podmieniłem akumulatory, nic to nie dało. Sprawdziłem bezpieczniki, wszystko w porządku. Bardzo proszę o pomoc, nie ejstem w stanie podjechać nawet nim do mechanika a koszty lawety są kosmiczne a niewiadomo czy warsztat do którego docisgnie będzie wiedział w czym problem. Pozdrawiam i z góry dziękuję