Witam serdecznie.
Otóż jestem posiadaczem astry III 2004 1.6 105 KM. Dodam, że w kwestii samochodów jestem kompletnym laikiem. Dzisiaj rano asterka padła. Zero prądu zupełnie jakby ktoś wyciągnął baterie Nawet centralny nie działa. Nic nie świeci, nawet zapłon nie wchodzi.
Postawiłem na akumulator. Multimetrem zmierzyłem napięcie pokazało uwaga 3,66 V Czy to jest w ogóle możliwe? Przykładałem mierniki do klem. Czerwony do plusa i czarny do minusa.
Jeżeli to jest możliwe to mam w związku z tym pytanie. Czy jest możliwość naładowania akumulatora w takim stanie?? Czy lepiej od razu kupić nowy i szukać przyczyny rozładowania?? Dodam że przez ostatnie 3 tygodnie zrobiłem może ze 20 km.
Z góry dziękuje za odpowiedź
Pozdrawiam