Opel Astra III


Przebieg licznik gości
Astra | porady | usterki | akcje serwisowe | forum | giełda | powiadomienia | kontakt | szukaj | o stronie

Napięcie ładowania

Moderatorzy: piotii, miranda

Re: Napięcie ładowania

Postprzez umek19 » 9 sty 2016, o 17:35

akumulator który ma 12,5 i wiecej jest dobry taki 12v to jeszcze do benzyny sie nada z dieslem beda powoli problemy, szukaj co połyka prąd bez tego dalej nie ruszysz . Ponizej 8v sterownik blokuje rozruch więc już jesteś blisko
Białystok. Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć, a to, co daje się policzyć – nie liczy się.
Avatar użytkownika
umek19
Weteran
 
Posty: 531
Dołączył(a): 22 gru 2015, o 02:18
Lokalizacja: Białystok
Silnik: 1.7 CDTI Z17DTH

Re: Napięcie ładowania

Postprzez mardy » 9 sty 2016, o 19:58

Ja nie mogę chyba to jednak aku. Zacząłem od tego kabla + wego z tym, że u mnie od klemy wychodzą dwa grube i dwa cieńsze z bezpiecznikami i właśnie te dwa sprawdzałem - pobór bez zmian. Podczas zabawy z bezpiecznikami pod maską po jakimś czasie prąd z 0,13 A spada dodatkowo do 0,08A więc to już raczej ok i chyba się tak utrzymuje bo już mnie palec od klemy bolał przez trzymanie na niej igły od miernika. Już dalej nie szukam. Nawet jeśli to jeszcze nie jest prawidłowy pobór to pewnie resztę zabiera mi ten dodatkowy immo, ale nie wiem jak on jest podłączony.
Kurde ja to mam. W poprzednim Oplu kupowałem dwa aku w krótkim czasie przez nieprawidłowy pobór spoczynkowy, kupiłem pod koniec ubiegłej zimy Astre i na kolejną znów aku do wymiany. Trzy lata i Bosch dziękuje - słabo trochę.
Altek jest raczej ok do po odpaleniu od razy ładuje około 14,49V później nie wiem tylko przy okazji zauważyłem że chyba mi piszczy na nim łożysko.
Dzięki wielkie za podpowiedzi
mardy
Kierowca
 
Posty: 12
Dołączył(a): 4 sty 2016, o 19:52
Lokalizacja: Kraków
Silnik: 1.8 Z18XE

Re: Napięcie ładowania

Postprzez mardy » 9 sty 2016, o 20:03

Spróbuję go jeszcze naładować.
mardy
Kierowca
 
Posty: 12
Dołączył(a): 4 sty 2016, o 19:52
Lokalizacja: Kraków
Silnik: 1.8 Z18XE

Re: Napięcie ładowania

Postprzez mardy » 9 sty 2016, o 20:11

umek19 napisał(a):akumulator który ma 12,5 i wiecej jest dobry taki 12v to jeszcze do benzyny sie nada z dieslem beda powoli problemy, szukaj co połyka prąd bez tego dalej nie ruszysz . Ponizej 8v sterownik blokuje rozruch więc już jesteś blisko

spada tak do ponad 9. Jeśli dobrze zauważyłem to jakieś 9,16V. Jutro spróbuję sprawdzić dokładnie.
A jaki sterownik?
A to nie problem w rozruszniku, który ma wyjechane tulejki mimo, że nie słychać nietypowych odgłosów, przez co przy starcie bendix trochę nierówno bierze, w konsekwencji potrzebuje więcej prądu bo ma ciężej? Czy piszę logicznie?
mardy
Kierowca
 
Posty: 12
Dołączył(a): 4 sty 2016, o 19:52
Lokalizacja: Kraków
Silnik: 1.8 Z18XE

Re: Napięcie ładowania

Postprzez umek19 » 10 sty 2016, o 02:38

szukasz problemu tam gdzie nie trzeba, nawet jeśli założysz nowy rozrusznik i nowy akumulator to i tak po paru dniach postoju samochodu nie odpalisz albo odpalisz z problemami w wyniku poboru prądu na postoju, niby nie wielki ale jest. Mało jest istotne ,że przy 8v sterownik silnika nie pozwala odpalić, czy tulejki w rozruszniku- jak odpala to zostaw to w spokoju( napewno klocki hamulcowe , tarcze hamulcowe a także turbina, opony , sprzęgło i dwumasa też nie są nowe i to też byś chciał naprawić?) . Możesz sprawdzić stan akumulatora testerem często mają je w sklepach gdzie sprzedają akumulatory i myśle , że mogliby to sprawdzić gratis. Jest pogoda jaka jest temperatura też , może zrobiłeś parę krótkich tras i nie jest doładowany do tego mały pobór prądu podczas postoju i już akumulator ledwo żyje. Szukaj poboru prądu
Białystok. Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć, a to, co daje się policzyć – nie liczy się.
Avatar użytkownika
umek19
Weteran
 
Posty: 531
Dołączył(a): 22 gru 2015, o 02:18
Lokalizacja: Białystok
Silnik: 1.7 CDTI Z17DTH

Re: Napięcie ładowania

Postprzez mardy » 10 sty 2016, o 08:13

Rozumiem że te 0,08A to wciąż za dużo. Podnosisz poprzeczkę ale ok. Spróbuje dalej poszukać poboru pradu. Zacznę od tych 3 kabli które odchodzą od + tak jak napisałeś. Wypinać wszystko również z przekaźnikami czy wystarczy same bezpieczniki?
mardy
Kierowca
 
Posty: 12
Dołączył(a): 4 sty 2016, o 19:52
Lokalizacja: Kraków
Silnik: 1.8 Z18XE

Re: Napięcie ładowania

Postprzez mardy » 10 sty 2016, o 17:05

Zrobiłem tak:
Pomiar przy odpiętych trzech z czterech kabli wychodzących od klemy + pobór o,oo
Powypinałem wszystkie bezpieczniki i przekaźniki w komorze silnika i bagażniku i pobór bez zmian. Podczas wypinania bezpieczników był 0,11/0,12A. Po skończeniu spadł do 0,08A. Nie ma znaczenia czy samochód otwarty czy zamknięty pilotem.
Pozostaje niesprawdzony dodatkowy immobilizer
Nie wiem czy pisałem, że mam LPG to pewnie istotne.
Pomysły mi się skończyły.
Czy próbował ktoś dostać się do cel tzw. akumulatorów bezobsługowych? Ta niby listwa się wypnie? Bo trochę już ją poniszczyłem śrubokrętem i ani drgnie. Chcę sobie podładować aku, ale najpierw chciałbym uzupełnić wodę bo pewnie jest mało.
mardy
Kierowca
 
Posty: 12
Dołączył(a): 4 sty 2016, o 19:52
Lokalizacja: Kraków
Silnik: 1.8 Z18XE

Re: Napięcie ładowania

Postprzez umek19 » 10 sty 2016, o 19:18

do akumulatora boscha się nie "dostaniesz" ładuj go małym prądem to nic nie wybuchnie(tylko z dala od dzieci i najlepiej w wentylowanym pomieszczeniu),widziałem cudaków co wiercili dziury i wstawiali korki ale wiem , że to i tak mało pomoże, problem jest tu inny bo w środku akumulatora opada siarka na dno i powoduje zasiarczenie akmulatora i wewnetrzne zwarcie i mozliwe było by wylanie wszystkiego i zalanie nowego elektrolitu tylko skąd weźmiesz kwas siarkowy- da się go kupić ale trudno, następnie trzeba go odpowiednio wymieszac i zalać---- czyste szaleństwo, temu dolewa się wody destylowanej bo teoretycznie kwas nie odparowuje. Teraz zaczyna wszystko pasować bo trochę bierze sterownik gazu ( napewno do niego masz 1 lub 2 bezpieczniki) trochę ten imobilajzer dodatkowy i jest 0,08. Trudne pytanie czy to dużo? Najlepiej 0,00 i wiem ,że w oplach jest tyle ale po zamknieciu drzwi z pilota ale przy samym gazie w samochodach jakoś zawsze było 0,04-0,06A max.
Białystok. Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć, a to, co daje się policzyć – nie liczy się.
Avatar użytkownika
umek19
Weteran
 
Posty: 531
Dołączył(a): 22 gru 2015, o 02:18
Lokalizacja: Białystok
Silnik: 1.7 CDTI Z17DTH

Re: Napięcie ładowania

Postprzez mardy » 10 sty 2016, o 20:45

Dzięki umek za podpowiedzi.
Troche mnie nastraszyłeś tym wybuchem. Już nie jeden aku ładowałem i to w piwnicy przy piecu centralnym w zimie nawet niekiedy dobrze bulgotał ale nie sądziłem że od domowego prostownika może wybuchnąć. Przy przemysłowych myślę bardziej no ale tak jak piszesz nigdy nic nie wiadomo. A ja właśnie ładuję w pokoju a dziecko za ścianą. Aku nie nagrzewa się szybko "nabiera prądu" tylko pod miernikiem widzę że już 14,79 prąd ładowania więc chyba go odłączę bo się naczytałem, że ma być nie więcej niż 14,4. Problem w tym, że mam zwykły prostownik bez żadnego regulatora włączam i się ładuje.
Co do poboru to też jestem zdania że powinno być ok 0,02A. W vectrze po wielu męczarniach kiedy doszedłem do przyczyny poboru to właśnie spadlo mi do takich parametrów chyba jak pamiętam to 0,03A.
Te 0,08A to i tak mnie w miarę uspokaja choć chciałbym sprawdzić ten LPG ale nie wiem gdzie mam bezpieczniki. Co do dodatkowego immo to widzę z tyłu dziwne kable ale wolę nie ruszać. Bezpiecznika i tak nie ma.
Dzięki za poradę. Podładuje aku i zobaczę. Jak będzie słaby to do wymiany ale chyba już nie na Boscha.
mardy
Kierowca
 
Posty: 12
Dołączył(a): 4 sty 2016, o 19:52
Lokalizacja: Kraków
Silnik: 1.8 Z18XE

Re: Napięcie ładowania

Postprzez umek19 » 10 sty 2016, o 22:19

zwykły prostownik to transformator i mostek prostowniczy w układzie Greatz'a- działa to tak , że im bardziej akumulator naładowany tym mniejszy amperaż czyli A, Akumulator wybucha najczęściej w wyniku zatkania lub nie odkręcenia korków odpowietrzających, ale ostatnio widziałem jak kolega ładował akumulator , korki były odkręcone i zaczął w pobliżu ciąć kontówką, poleciały iskry i było buuuum :D . Akumulator jak wybucha to nie granat, wybuchają nawet w jadących samochodach, przy aku. trzeba uważać na oczy i nie iskrzyć . Powodzenia
Białystok. Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć, a to, co daje się policzyć – nie liczy się.
Avatar użytkownika
umek19
Weteran
 
Posty: 531
Dołączył(a): 22 gru 2015, o 02:18
Lokalizacja: Białystok
Silnik: 1.7 CDTI Z17DTH

Poprzednia strona

Powrót do Karoseria, wnętrze, elektryka nadwozia

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 19 gości

stat4u