Zakup Astra H 1.6 PB, a grubość lakieru
Napisane: 9 lis 2014, o 19:33
Witajcie,
Przymierzam się do zakupu benzynowej Astry H 1.6 hb. Znalazłem ogłoszenie o jednej poflotowej sztuce z 2011r. Mierzyłem ją miernikiem lakieru, i o ile na masce i bagażniku wydaje się w normie (130-180 mikrometrów jeśli dobrze pamiętam), to na reszcie te wartości były w granicach od 200 do nawet 350 mikrometrów. Wewnętrzne słupki i progi miały mniej niż maska i klapa zgodnie z normą. Auto jest poflotowe i wg sprzedającego mogło mieć kilka zadrapań, a że miało AC, to wszystko było na bieżąco robione w serwisie. Zapewnia, że szpachli nigdzie nie było, co też się potwierdzało przy mierzeniu. Czy myślicie, że jest się czego obawiać przy takiej grubości lakieru? Czy można to uznać za normę?
Przymierzam się do zakupu benzynowej Astry H 1.6 hb. Znalazłem ogłoszenie o jednej poflotowej sztuce z 2011r. Mierzyłem ją miernikiem lakieru, i o ile na masce i bagażniku wydaje się w normie (130-180 mikrometrów jeśli dobrze pamiętam), to na reszcie te wartości były w granicach od 200 do nawet 350 mikrometrów. Wewnętrzne słupki i progi miały mniej niż maska i klapa zgodnie z normą. Auto jest poflotowe i wg sprzedającego mogło mieć kilka zadrapań, a że miało AC, to wszystko było na bieżąco robione w serwisie. Zapewnia, że szpachli nigdzie nie było, co też się potwierdzało przy mierzeniu. Czy myślicie, że jest się czego obawiać przy takiej grubości lakieru? Czy można to uznać za normę?