Stukające klapki twinport, wymiana kolektora ssącego Z14XEP
Napisane: 3 kwi 2020, o 21:26
Jakiś czas temu pojawił się u mnie problem stukających klap twinport. Mechanik po ściągnięciu kolektora stwierdził, że klapki nie nadają się do regeneracji i trzeba wymienić kolektor. Zamówił używkę, zamontował, stuki ustały, silnik ładnie cicho pracuje, ale...
- zaraz po wymianie zauważyłem zwiększone spalanie na wolnych obrotach, przed wymianą komp wskazywał na rozgrzanym silniku bez obciążenia w miarę stałe 0,6l/h obecnie 0,7-0,8 i momentami waha się od 0,5 do 0,9
- po odpaleniu na zimnym silniku dłużej utrzymuje podwyższone obroty, parę razy zdarzyło się że utrzymywał stale 1000 rpm do momentu gdy nie wcisnąłem gazu i wtedy opadły na właściwy poziom
Po przejechaniu kilkunastu km wywaliło checka i błąd P170-11 układ paliwowy i dolotowy, czujnik 02 bank 1 usterka dostrajania paliwa.
Usunięcie błędu powoduje to że przy pierwszym odpaleniu auta, z silnika słychać tak jakby mocne stuki i lekko nim telepie (ciężko scharakteryzować zachowanie silnika). Po wrzuceniu na wyższe obroty efekt ustaje, a jak obroty spadają powraca. Jak auto postoi dłuższą chwilę na jałowych obrotach wszystko się uspokaja.
Po przejechaniu kilkunastu - kilkudziesięciu km błąd powraca.
Oprócz powyższych objawów nic z autem się nie dzieje, odpala normalnie, obroty nie falują, równo pracuje, nie ma strat mocy.
Czy ktoś spotkał się z podobnymi objawami?
- zaraz po wymianie zauważyłem zwiększone spalanie na wolnych obrotach, przed wymianą komp wskazywał na rozgrzanym silniku bez obciążenia w miarę stałe 0,6l/h obecnie 0,7-0,8 i momentami waha się od 0,5 do 0,9
- po odpaleniu na zimnym silniku dłużej utrzymuje podwyższone obroty, parę razy zdarzyło się że utrzymywał stale 1000 rpm do momentu gdy nie wcisnąłem gazu i wtedy opadły na właściwy poziom
Po przejechaniu kilkunastu km wywaliło checka i błąd P170-11 układ paliwowy i dolotowy, czujnik 02 bank 1 usterka dostrajania paliwa.
Usunięcie błędu powoduje to że przy pierwszym odpaleniu auta, z silnika słychać tak jakby mocne stuki i lekko nim telepie (ciężko scharakteryzować zachowanie silnika). Po wrzuceniu na wyższe obroty efekt ustaje, a jak obroty spadają powraca. Jak auto postoi dłuższą chwilę na jałowych obrotach wszystko się uspokaja.
Po przejechaniu kilkunastu - kilkudziesięciu km błąd powraca.
Oprócz powyższych objawów nic z autem się nie dzieje, odpala normalnie, obroty nie falują, równo pracuje, nie ma strat mocy.
Czy ktoś spotkał się z podobnymi objawami?