Cześć,
Ze szczęścia chciałbym się z wami podzielić radosną nowiną. Mój Opel już nie bierze oleju
Astra H 1.6 Z16XEP 2006 rok
Po kolei co się działo z moim autem, według przebiegu:
193000km
Kupiłem tego Opla.
197000km
Jechałem po trasie S7, prędkość 120-130 km/h. Pierwsze zaświecenie kontrolki oleju (tej żółtej), obliczone zużycie oleju wyniosło około 1,5l/1000km na trasach do 100km/h i nawet do 2,5l/1000km na trasach szybkiego ruchu.
Kontrolka zaświeca się, gdy na bagnecie zostaje tylko jedna kreska z czterech.
Pojawił się niebieski dym. Po wymianie oleju i płukance auto dymiło tak, że prawie się załamałem.
198000km
Pierwsza próba naprawy - wymiana pierścieni tłokowych (Kolbenschmidt) i uszczelniaczy zaworowych, plus wszystkie uszczelki Elringa.
199000km
Silnik dalej bierze olej, mniej więcej tyle samo, ale przestał dymić (wcześniej miałem zblokowane pierścienie)
Mechanik nie wie o co chodzi, świece są zaolejone, on rozkłada ręce bo tu jego wiedza się kończy.
200000km
Wyskoczył check engine, sprawdziłem jaki to błąd.
Okazało się, że wypada zapłon, świece są brudne w nagarze i zaolejone.
Pojechałem więc do innego mechanika.
Drugi mechanik wątpił czy tamten zrobił w ogóle remont, po dłuższym sprawdzeniu uznał, że walnięta jest membrana w pokrywie zaworów. Wymienił więc pokrywę.
Mechanik niestety nie skonsultował tego ze mną i wziął zamiennik.
Membrana w starej pokrywie (oryginalnej) miała dziurę.
201000km
Pojawia się objaw pisku w komorze silnika. Jeździłem tak przez około 1500km z tym piskiem. W silniku panuje duże podciśnienie.
Uznałem, że to ta nowa pokrywa tak piszczy - dowód na filmiku https://www.youtube.com/watch?v=QfTDWcu-_rc
Gdy na dworze jest cieplej wariują obroty (400-800rpm) na biegu "N" i na sprzęgle, kilka razy auto zgasło po wciśnięciu sprzęgła.
202000km
Kupiłem sam oryginalną pokrywę GM i poprosiłem mechanika o wymianę za darmo i zwrócenie tamtej wadliwej do sklepu. Obecnie trwa proces reklamacji.
Piski ustały, silnik pracuje równiutko. Olej wymieniony, bo podobno gdy ta membrana jest zniszczona to psuje właściwości oleju.
Silnik już nie bierze oleju, przejechałem 850km i z bagnetu nie ubyło ani milimetra.
Moja teoria jest taka:
Auto przed tym jak je kupiłem prawdopodobnie jeździło długo z uszkodzoną membraną.
Przez tą membranę przedostawała się mgiełka olejowa do komory spalania, tworzyło się dużo nagaru.
Nagar prawdopodobnie zablokował pierścienie olejowe - dlatego dymił przed ich wymianą, a po remoncie już nie.
Prawdopodobnie jakbym jeździł z wadliwą membraną dalej to nowe pierścienie też bym szybko zużył.
Po wymianie pierścieni oraz pokrywy z membraną - problem ustał.
Pozdrawiam