Opel Astra III


Przebieg licznik gości
Astra | porady | usterki | akcje serwisowe | forum | giełda | powiadomienia | kontakt | szukaj | o stronie

Problem z odpalaniem na zimno

Porady, problemy, opinie związanie z silnikami i ogólnie napędem benzynowym i LPG.

Moderator: piotii

Problem z odpalaniem na zimno

Postprzez gienio » 7 lis 2017, o 20:22

Mam problem z moją Astrą H 1,6 benz. Dokładnie problem z odpaleniem na zimnym silniku i w dni zimne. W okolicach wszystkich świętych kiedy temperatura znacznie spadła w okolice 5stopni po kilka razy musiałem próbować odpalać silnik, silnik kręci kręci kręci i nic. Po kilku próbach w końcu jakos się udaje, jak pokręci to zaczyna dławić i jakoś zaskakuje. Czasami po kręceniu, też zaczyna dławić ale nie potrafi do końca zaskoczyć i tak gaśnie. Kiedy temperatura wzrasta do 8-10 stopni, odpala za pierwszy razem. Po zagrzaniu potem tez nie ma problemów z odpaleniem w ciągu dnia. Akumulator nowy, mechanik świece sprawdził i są sprawne.
Jakieś pomysły ?
gienio
Nauka jazdy
 
Posty: 1
Dołączył(a): 7 lis 2017, o 20:12
Silnik: 1.6 Z16XER

Re: Problem z odpalaniem na zimno

Postprzez MISIEK13111981 » 11 lis 2017, o 17:06

Czujnik temperatury silnika
MISIEK13111981
Starszy klubowicz
 
Posty: 425
Dołączył(a): 15 mar 2014, o 14:38
Lokalizacja: KOSZALIN
Silnik: 1.6 Z16XEP

Re: Problem z odpalaniem na zimno

Postprzez sparspar » 20 lis 2017, o 22:14

A LPG masz?
Pozdrawiam
Zakładając swój wątek sprecyzujcie problem bo nikt nie czyta w myślach i nie wie jakie błędy Wam wyskakują.A potem starajcie się ukończyć każdy rozpoczęty wątek.
Avatar użytkownika
sparspar
Moderator
 
Posty: 531
Dołączył(a): 10 maja 2014, o 12:56
Lokalizacja: Gdańsk
Silnik: 1.8 Z18XE

Re: Problem z odpalaniem na zimno

Postprzez worms » 1 sty 2018, o 13:52

Mam podobny problem do Ciebie kolego. Jak temperatura spada poniżej +8 stopni Celsjusza zaczyna się problem. Trzeba długo kręcić i auto w końcu odpali. Jak odpali i wyłączę to dopala od razu.Wtedy można jeździć cały dzień odpalać/gasić. Jak stoi dłużej ok.8 godzin to znów problem z odpaleniem. Zero błędów czasem na chwilę się pojawią 1614 i 1550A i znikają. Akumulator i świece nowe. W ciepłe dni nie ma problemu. Auto jeździ normalnie. Zatankowałem do pełna 98 i jak było pełno to auto odpaliło nawet jak było -3st. Jak poziom paliwa spadł do 3/4 zbiornika jest znów problem.
Auto podpiąłem do kompa i wyskoczyło coś takiego:
B0575 - czujnik poziomu paliwa - przerwa/zwarcie do plusa,
P0460 - czujnik poziomu paliwa - poza zakresem zadanym,
U2141 - komunikacja z centralnym układem elektronicznym z tyłu - brak komunikacji,
B3055 - kluczyk z transponderem - komponent uszkodzony.

Czujnik poziomu cieczy chłodzącej wymieniony i nadal pokazuję źle. Na wyłączonym zapłonie pokazuję ostatnią wartość jaka była a nie 73 jak powinno pokazywać na wyłączonym zapłonie.

Ma ktoś jakiś pomysł?
worms
Nauka jazdy
 
Posty: 3
Dołączył(a): 1 sty 2018, o 13:08
Silnik: 1.6 Z16XEP

Re: Problem z odpalaniem na zimno

Postprzez szmic » 2 sty 2018, o 19:38

Worms piszesz że wymieniłeś czujnik poziomu cieczy i jest bez zmian z wskazaniami temperatury 73st, to ja zapytam co on ma wspólnego z temperaturą cieczy chłodzącej i wskazaniem 73st, coś tu pokręciłeś , więc warto zainteresować się właściwymi czujnikami i kontrolą termostatu oraz usunięciu typowo elektrycznej usterki czujnika poziomu paliwa
szmic
Weteran
 
Posty: 820
Dołączył(a): 12 sie 2012, o 17:32
Silnik: 1.7 CDTI Z17DTJ

Re: Problem z odpalaniem na zimno

Postprzez worms » 17 sty 2018, o 18:47

Panowie Astra odmówiła posłuszeństwa. Wczoraj po bardzo ciężkim boju odpaliła, ale było słychać że rozrusznik bardzo dziwnie pracuje. Dzisiaj niestety już nie odpaliła. Podczas odpalania słychać, że rozrusznik chce zakręcić na chwile ale napięcie podczas odpalania spada do ~8V (akumulator nowy 1,5mc BOSCH S5) i przygasa deska rozdzielcza. Podniosłem maskę i koła od paska alternatora nie idzie go okręcić jakby zatarło się łożysko. Czy to ma coś wspólnego do spadku napięcia? Gdzie jest rozrusznik? Pomocy jestem już bezradny. Mam filmik, postaram się je wrzucić.
worms
Nauka jazdy
 
Posty: 3
Dołączył(a): 1 sty 2018, o 13:08
Silnik: 1.6 Z16XEP

Re: Problem z odpalaniem na zimno

Postprzez Ingram » 19 sty 2018, o 19:33

Może akumulator się w końcu wylądował... A na alternatorze najpierw zdejmij pasek i sprawdź jak się kręci ale powinno być go słychać jak pracuje. Sprawdz tez mase do rozrusznika.
Ingram
Kierowca
 
Posty: 12
Dołączył(a): 9 lis 2016, o 08:08
Silnik: 1.8 Z18XE

Re: Problem z odpalaniem na zimno

Postprzez Oxidriver » 9 sty 2020, o 12:27

gienio napisał(a):Mam problem z moją Astrą H 1,6 benz. Dokładnie problem z odpaleniem na zimnym silniku i w dni zimne. W okolicach wszystkich świętych kiedy temperatura znacznie spadła w okolice 5stopni po kilka razy musiałem próbować odpalać silnik, silnik kręci kręci kręci i nic. Po kilku próbach w końcu jakos się udaje, jak pokręci to zaczyna dławić i jakoś zaskakuje. Czasami po kręceniu, też zaczyna dławić ale nie potrafi do końca zaskoczyć i tak gaśnie. Kiedy temperatura wzrasta do 8-10 stopni, odpala za pierwszy razem. Po zagrzaniu potem tez nie ma problemów z odpaleniem w ciągu dnia. Akumulator nowy, mechanik świece sprawdził i są sprawne.
Jakieś pomysły ?


Witam mialem ten sam problem od kilku dni ,ale udalo sie :)
1 sprawa korozja przewodow czujnika temperatury powietrza IAT zgnily przy samej wtyczce .
2 czujnik temperatury cieczy ,nowy ktory kupilem byl tez nie sprawny ,ale chwile trwalo zanim do tego doszedlem :D
Dzis Asterix zapalil jak nowy .
pozdrawiam :)
Avatar użytkownika
Oxidriver
Nauka jazdy
 
Posty: 1
Dołączył(a): 9 sty 2020, o 10:33
Silnik: 1.6 Z16XER

Re: Problem z odpalaniem na zimno

Postprzez rynio18 » 11 lut 2020, o 18:25

Witam,

może mój przypadek komuś pomoże. Miałem podobne objawy do powyższych, otóż:
- auto z nieznanych przyczyn nie odpaliło na zimnym. Dzień wcześniej nie było żadnych objawów.
- rozrusznik kręci czyli aku sprawny
- u mnie akurat nie pokazało żadnych błędów
- bezpieczniki OK

Pierwsze co to pomyślałem, że padł czujnik położenia wałka, ale coś mnie tchnęło żeby odkręcić korek oleju i to był strzał w 10. Pod korkiem było dosłownie masło. Ściągnąłem wężyk od odmy (ten cienszy co idzie od pokrywy zaworów do kolektora dolotowego) a w nim nawalone masła co uniemożliwiało przepływ powietrza. Musiało się w nim zbierać miesiącami. A jak przyszedł chłód to po prostu zaczopowało na maxa. Wyczyściłem wężyk i teraz pali od strzała. Jak zrobi się cieplej to wyczyszczę całą pokrywę zaworów i myślę że na parę lat będzie spokój.

Pozdrawiam
rynio18
Nauka jazdy
 
Posty: 7
Dołączył(a): 13 sie 2016, o 14:01
Lokalizacja: Bolesławiec
Silnik: 1.4 Z14XEP


Powrót do Napęd, silniki benzynowe i LPG

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 46 gości

stat4u