Witam.
Tydzień temu kupiłem sprowadzaną z Włoch astrę h 1.6 caravan i instalacją gazową firmy Landi. Butla z 2016 roku, instalacja fabryczna. Musiałem ją zalegalizować i do tego czasu jeździłem na benzynie. Wszystko było ok, oczywiście po przeglądzie okazało się, że jest amortyzator do wymiany ( podobno trzeba wymienić dwa naraz), wyciek z układu wspomagania kierownicy (Regeneracja całego układu około 1000 zł )i wymiana tulei na jednym z wahaczy. Ok, jak trzeba to trzeba.
Zatankowałem gaz i tu pojawiły się kolejne problemy. Auto zaczyna szarpać na 2 gim biegu, dodaje gazu i nie ma mocy, tylko skacze. Na skrzyżowaniu, podczas postoju falujące obroty silnika, no i wczoraj zapaliła się kontrolka silnika (emisji spalin) i nie gaśnie. Silnik po przjechaniu paru kilometrów gorący, po odkręceniu korka wlewu paliwa unosi się lekki dymem , znaczy wysoka temperatura. płyn chłodzący, wszystko jest, może było troszeczkę za mało, ale to naprawdę troszeczkę- uzupełniłem. Wcześniej zaświeciła się kontrolka oleju, więc zalałem. Potem na zimnym silniku sprawdzałem poziom, jest troszeczkę za dużo. Nie wiem co o tym myśleć. Jestem laikiem w tej kwestii. Może ktoś miał podobne doświadczenia i podzieli się. Dziękuję.
A. Jeszcze co do tego układu wspomagania. W jednym serwisie zaproponowali mi płyn uszczelniający i niby to miało pomóc, na kanale w drugim powiedzieli, że trzeba regenerować.