Opel Astra H, Astra 3 - forum fanklubu

Cześć forumowicze.
Mam następujący problem. Zauważyłem ostatnio w mojej astrze spadek mocy. Szczególnie widoczne jest to na niższych obrotach, przy ruszaniu. Czasem zdarza się, że obroty falują. Komputer (metodą nożną) nic nie pokazuje, zero błędów. Chciałem wymienić filtr paliwa, ale gdzieś przeczytałem, że znajduje się on w pompie paliwa i jest raczej niewymienialny.
Macie może jakieś pomysły?
Pozdrawiam.

Moj pomysł to:
1. Czekać na błędy...bo wydawanie kasy na diagnozowanie nie ma sensu...(EGR, cewki, i inne urządzenia)
2. Ewentualnie zalanie paliwa na sprawdzonej stacji i przegonić auto, dać silnikowi wycisk oczywiście na odcinku przynajmniej 200 kilometrów ( w trasie i w lesie)
Pozdrawiam

Problem wydaje się rozwiązany.
Dziś wymieniłem chłodnicę klimatyzacji, która jak się okazało, była w opłakanym stanie.
Sprawność samochodu mocno się poprawiła, tylko jeszcze nie miałem okazji przegonić Asi na dłuższej trasie.
Generalnie jest dużo lepiej. Swoją drogą, nie spodziewałem się, że chłodnica klimatyzacji może mieć aż tak duży wpływ na moc samochodu.
Pozdrawiam.
Temat raczej do zamknięcia.

No nie wiem czy wątek do zamknięcia....Tak jak pisałeś, trzeba dać czasu i przegonić astre...
Podejrzewam, że jeszcze tu wrócisz z problemem klimatyzacji, ale mogę się mylić:)
Pozdrawiam i udanego lata

Generalnie jeszcze zastanawiałem się nad wyczyszczeniem przepustnicy.
A dlaczego miałbym mieć problem z klimatyzacją?

Elvis też mam podobne objawy i też mam do wymiany chłodnicę klimatyzacji ale zrobię to na wiosnę razem z wymianą czynnika chłodzącego. Wtedy się okaże czy będzie poprawa. A wracając, też myślałem nad wyczyszczeniem przepustnicy tylko czasu brakuje na razie.

Ja na chłodnicę klimatyzacji zwróciłem uwagę jakiś czas temu, na wiosnę bodaj. Już wtedy mechanior mówił, że jest do wymiany. Że z klimy korzystam rzadko, toteż i jakoś nie było ani parcia, ani czasu i odwlekałem to, aż do teraz. Fakt, że ścisnęli ze mnie prawie 700 zł (chłodnica, nabicie, odgrzybienie, robocizna), ale póki co uważam, że było warto. Trochę kilometrów od wymiany już zrobiłem. Jest znacząca poprawa. Nie dusi się już tak na pierwszym i drugim biegu. Ale jeszcze jakby troszeczkę brakowało pary na starcie. No chyba, że ja już przewrażliwiony na tym punkcie... A przecież to tylko dziewięćdziesięciokonny silnik 1.4. Niby nic wielkiego, ale cały czas mam wrażenie, że wcześniej mimo wszystko startował ciut lepiej.
Niestety nie mam warunków, żeby zrobić to samemu, dlatego na czyszczenie przepustnicy też będę musiał wybrać się do mechanika...

Do czyszczenia przepustnicy nie musisz mieć jakiś specjalnych warunków.
-->Wystarcz klucz 7 lub 8 do odkręcenia obejmy rury plastikowej która nałożona jest na przepustnicę.
-->Później odkręcasz z przepustnicy 4 śrubki na torx i finito.

Są przy niej jeszcze przewody z płynem chłodniczym, ale ich nie musisz ściągać żeby wyczyścić przepustnice.

elvisp133 napisał(a):Niestety nie mam warunków, żeby zrobić to samemu, dlatego na czyszczenie przepustnicy też będę musiał wybrać się do mechanika...

Elvis , nie bajeruj tutaj nas. Pod blokiem to możesz nie mieć warunków do spawania i malowania.... Możesz tłoki, rorząd itp. pod blokiem wymienić tylko trzeba chcieć...
Pozdrawiam

Namawiali, namawiali... i namówili.
Racja, trzeba korzystać, póki jeszcze pogoda dopisuje.