Witajcie!
Od 3 miesięcy jestem szczęśliwym posiadaczem Opla Astry H, Enjoy z 2004 roku. W mojej Astrze drzemie silnik 2.0 Turbo o mocy 170 km. Jest to oczywiście benzyniak o oznaczeniach Z20LEL.
Po miesiącu od zakupu auta pojawił się jednak problem - kontrolka "samochód z kluczykiem". Początkowo kontrolka zapalała się sporadycznie, najczęściej przy (lub na następny dzień po) ostrym gazowaniu. Oczywiście odwiedziłem mechanika, podłączył komputer i usunął błędy. Stwierdził, że to błąd w komputerze i nie powinno się już pojawiać. Niestety, kilka dni później problem powrócił i przez kilka dni kontrolka świeciła się ciągle, również od razu po odpaleniu silnika. Potem na jakiś czas problem zanikł, sam z siebie.
Na dzień dzisiejszy oprócz tego że kontrolka pojawia się co któreś odpalenie silnika, to czasami mruga i nie idzie odpalić auta. Trzeba wyjąć kilkukrotnie kluczyk, by je uruchomić. Jak zapali się podczas jazdy, czasem pomaga kilkukrotne zgaszenie silnika i uruchomienie ponownie, by kontrolka znikła. Boję się jednak, że pewnego dnia go już nie odpalę.
Ok, to teraz co wiem. Wypedałowane błędy to:
1120
1122
1614
1616
- Przekręcanie kluczyka co poziom w odstępach 3-5 sekund nie pomaga.
- Mechanik samochód już raz obejrzał i rozłożył ręce. Obstawia czujnik położenia pedału hamulca, ale nie jest pewien - znalezienie przyczyny zajmie dużo czasu, a płaci się za roboczo-godziny, a nie samo naprawienie usterki.
- Kostki bezpieczników sprawdzone, wszystko jest czyste.
- Filtr powietrza wymieniony - takie rozwiązanie również znalazłem w sieci.
- W międzyczasie wymieniłem chłodnice klimatyzacji -stara była dziurawa - to właśnie po tej operacji problem na jakiś czas znikł.
- Na zapalonej kontrolce z kluczykiem autko łapie muła i rośnie spalanie, ale nie kopci.
- Zauważyłem że są 2 tryby muła, jeden dopuszcza na zapalonej kontrolce obroty do 2,5 tys, a podczas drugiego nie idzie przekroczyć 2,1 tys obrotów.
- W samochodzie rozrząd był wymieniany 20 tys. kilometrów wcześniej, a całkowity przebieg to 123 tys.
- Jeżeli nie ma kontrolki z kluczykiem to samochód zachowuje się całkiem normalnie, podczas przyspieszania wgniata w fotel. Turbina sprawna.
W sieci znalazłem, że może to być przyczyna:
- przepustnicy - ale nie kopci, nie dymi więc raczej odpada?
- przepływomierza - tego nie mam niestety jak sprawdzić, jednak przy wadliwym kontrolka by nie gasła?
- filtra powietrza - wymieniony, nie pomogło.
- immobiliser - to brzmi najsensowniej (baterie w pilocie ok, łapie otwieranie z daleka - mam niestety tylko jeden kluczyk) - przy kolumnie kierownicy widać, że była już otwierana. Jak można to potwierdzić?
- czujniki, bezpieczniki, przewody, styki - zbadanie tego nie jest łatwe i pochłonie dużo czasu. Na pierwszy rzut oka kable i styki wyglądają jednak ok.
- moduł CIM - wyczytałem, że to słaby punkt tego auta, jednak objawy nie do końca pasują do opisanych powyżej.
Czy jest jednak coś co pominąłem, a mógłbym sprawdzić to sam? Czy pozostaje mi jedynie oddać auto do mechanika i wybulić gruby hajs za samo znalezienie problemu? A może ktoś miał podobne objawy i przyczyną była jakaś drobnostka? Każda, nawet najdrobniejsza rada bardzo się przyda.