Z14XEP. Cykanie i terkotanie z prawej strony silnika
Napisane: 11 lis 2023, o 19:45
Witajcie serdecznie,
opisuję te usterkę właśnie tutaj, bo niestety na innych forach nic podobnego nie znalazłem, a bardzo obawiam się tego co się dzieje. Do rzeczy...
Astra H z silnikiem Z14XEP z listopada 2004 roku. Nadwozie typu kombi, choć to akurat bez znaczenia. Obecnie przejechane około 261 tys. kilometrów.
Silnik zupełnie "suchy" i bez wycieków. Wszystkie naprawy robione na bieżąco tj. serwis filtrowo-olejowy co około 10 tys. kilometrów albo co rok. Od początku leję olej Castrol Mangatec 10W40. 5W30 zalecone przez producenta, do benzynowej jednostki wydaje mi się zdecydowanie za rzadkie. Jednostka ma pełną moc, żwawo reaguje na pedał gazu, oszczędna, "nie bierze oleju" tak jak na ogół się to przyjęło. Auto posiadam od prawie czterech lat. Rozrząd wymieniony był zaraz po zakupie przy przebiegu 224 tysięcy kilometrów. Handlarzom nie ufam (widziałem stare części). Mniej więcej tak od roku pojawia się następujący problem:
niezależne od tego czy silnik jest zimny czy też ciepły, cyklicznie (tj. mniej więcej co 10 kilometrów) pojawia się charakterystyczne "cykanie" występujące z prawej strony silnika. Odgłos dochodzi z okolicy schowka. Z zewnątrz, gdzie to jest dokładnie to nie wiem, bowiem "cykanie" słychać tylko i wyłącznie w czasie jazdy w zakresie obrotów od 2 do 3, 5 tysiąca. Na wolnych obrotach w ogóle coś takiego nie ma miejsca. Silnik wtedy pracuje zupełnie normalnie. Odgłos słychać raptem przez kilka sekund (do około 15), po czym zupełnie cichnie, by za kilkanaście kilometrów znów dać o sobie znać. Czasami wystarczy odpuścić pedał gazu i zwolnić obroty poniżej 2 tysięcy aby odgłos zamilkł. Choć raz jedyny miałem sytuację, że niepokojący dźwięk pojawił się przy 1, 5 tysiąca obrotów. I też po chwili ucichł.
Jakby Wam opisać ten odgłos...
to po prostu cykanie (nie żaden metaliczny stuk, tłuczenie, pukanie, nawet nie coś a'la odgłos diesla) tylko po prostu cykanie. Tak jakby ktoś wpuścił świerszcza w okolicę prawej strony silnika. Dosłownie. Odgłosy są też wprost proporcjonalne do prędkości obrotowej silnika.
Pomóżcie, bo już sam nie wiem co o tym sądzić. To jakaś prozaiczna przyczyna, czy może coś bardzo poważnego?
opisuję te usterkę właśnie tutaj, bo niestety na innych forach nic podobnego nie znalazłem, a bardzo obawiam się tego co się dzieje. Do rzeczy...
Astra H z silnikiem Z14XEP z listopada 2004 roku. Nadwozie typu kombi, choć to akurat bez znaczenia. Obecnie przejechane około 261 tys. kilometrów.
Silnik zupełnie "suchy" i bez wycieków. Wszystkie naprawy robione na bieżąco tj. serwis filtrowo-olejowy co około 10 tys. kilometrów albo co rok. Od początku leję olej Castrol Mangatec 10W40. 5W30 zalecone przez producenta, do benzynowej jednostki wydaje mi się zdecydowanie za rzadkie. Jednostka ma pełną moc, żwawo reaguje na pedał gazu, oszczędna, "nie bierze oleju" tak jak na ogół się to przyjęło. Auto posiadam od prawie czterech lat. Rozrząd wymieniony był zaraz po zakupie przy przebiegu 224 tysięcy kilometrów. Handlarzom nie ufam (widziałem stare części). Mniej więcej tak od roku pojawia się następujący problem:
niezależne od tego czy silnik jest zimny czy też ciepły, cyklicznie (tj. mniej więcej co 10 kilometrów) pojawia się charakterystyczne "cykanie" występujące z prawej strony silnika. Odgłos dochodzi z okolicy schowka. Z zewnątrz, gdzie to jest dokładnie to nie wiem, bowiem "cykanie" słychać tylko i wyłącznie w czasie jazdy w zakresie obrotów od 2 do 3, 5 tysiąca. Na wolnych obrotach w ogóle coś takiego nie ma miejsca. Silnik wtedy pracuje zupełnie normalnie. Odgłos słychać raptem przez kilka sekund (do około 15), po czym zupełnie cichnie, by za kilkanaście kilometrów znów dać o sobie znać. Czasami wystarczy odpuścić pedał gazu i zwolnić obroty poniżej 2 tysięcy aby odgłos zamilkł. Choć raz jedyny miałem sytuację, że niepokojący dźwięk pojawił się przy 1, 5 tysiąca obrotów. I też po chwili ucichł.
Jakby Wam opisać ten odgłos...
to po prostu cykanie (nie żaden metaliczny stuk, tłuczenie, pukanie, nawet nie coś a'la odgłos diesla) tylko po prostu cykanie. Tak jakby ktoś wpuścił świerszcza w okolicę prawej strony silnika. Dosłownie. Odgłosy są też wprost proporcjonalne do prędkości obrotowej silnika.
Pomóżcie, bo już sam nie wiem co o tym sądzić. To jakaś prozaiczna przyczyna, czy może coś bardzo poważnego?