Astra nie reaguje na nic, jak martwa
Napisane: 23 cze 2021, o 10:37
Hejka, jestem tu nowa, przywitałam się właśnie tam gdzie jest na to miejsce. Teraz przychodzę tutaj w nadziei, że jestem w dobrej zakładce.
Nie znam się zbytnio na mechanice.
Od około 2 miesięcy posiadam astrę H w cabrio, 1.6 silnik benzyna. Do tej pory z samochodem nie działo się nic złego/dziwnego, aż do dzisiaj.
Początkowo normalnie otworzyłam samochód pilotem (a raczej sam się otworzył gdy podeszłam z kluczykiem), chciałam samochód zapalić, ale nie pojawiło się absolutnie nic. Nawet nie włączył się zapłon, radio, światła, kontrolki, po prostu nic. Tylko taki gong i tyle. Teraz nawet nie reaguje na pilota, żeby go zamknąć. Sprawdzałam oboma kluczykami, wymieniłam baterię i nic.
Co to może być? Czyżby akumulator? Ale trochę dziwne, bo on nie reaguje na nic. Jak wspomniałam, nawet kontrolki się nie pojawiają, nie mówiąć już o próbie kręcenia silnika. Jest po prostu jedno wielkie nic.
Nie znam się zbytnio na mechanice.
Od około 2 miesięcy posiadam astrę H w cabrio, 1.6 silnik benzyna. Do tej pory z samochodem nie działo się nic złego/dziwnego, aż do dzisiaj.
Początkowo normalnie otworzyłam samochód pilotem (a raczej sam się otworzył gdy podeszłam z kluczykiem), chciałam samochód zapalić, ale nie pojawiło się absolutnie nic. Nawet nie włączył się zapłon, radio, światła, kontrolki, po prostu nic. Tylko taki gong i tyle. Teraz nawet nie reaguje na pilota, żeby go zamknąć. Sprawdzałam oboma kluczykami, wymieniłam baterię i nic.
Co to może być? Czyżby akumulator? Ale trochę dziwne, bo on nie reaguje na nic. Jak wspomniałam, nawet kontrolki się nie pojawiają, nie mówiąć już o próbie kręcenia silnika. Jest po prostu jedno wielkie nic.