Zapach benzyny na zew. i wew.samochodu.
Napisane: 10 sty 2015, o 15:02
Mam problem z zapachem benzyny tak w kabinie jak i na zewnątrz samochodu . Szczególnie jest to uciążliwe po tankowaniu , ale opiszę to po kolei.
Jakiś czas temu byłem zmuszony przejechać po bezdrożach i cofając zawiesiłem się na pniu drzewa którego nie widziałem (zakrywała go trawa). Udało mi się oswobodzić , na podwoziu nie było żadnych uszkodzeń ,ale... po paru dniach pojechałem zatankować paliwo i umyć samochód.Na myjce podszedł do mnie klient który stał za mną w kolejce z informacją że pod autem wylewa mi się paliwo.Ja zawsze tankuje po korek.Ja oczywiści od razu na "łapy " ale nic już nie wyciekało. Wyoglądałem bak z każdej strony ale nic nie zauważyłem.Od tamtej pory a upłynęło juz z pół roku musiałem pamiętać aby nie lać więcej 35 litrów . Wtedy w kabinie pojawiał się tylko lekko wyczuwalny zapach benzyny .Koniec końców zaczeło mnie to denerwować i zmobilizowałem sie do odwiedzenia mechanika. Chciałem aby ściągną zbiornik oraz zlikwidował problem. Przy odbiorze dostałem informację że przeczyścił czy przedmuchał wlew paliwa i powinno być dobrze. Pojechałem zatankować po korek i nie było dobrze.Smród jaki był taki jest, ale zbiornik pełny więc z mechanika nici. Zlustrowałem z powrotem zbiornik i zauważyłem mokrawy ślad na łączeniu wlewowego przewodu gumowego oraz zbiornika .To mogło być przyczyną wycieku paliwa. Wymieniłem opaskę zaciskową a nawet ją zdublowałem ale to nie rozwiązuje sprawy zapachu w kabinie. Zacząłem przeglądać internet i zwariowałem. Pragnę zaznaczyć że w budowie samochodu orłem nie jestem . Przy okazji znalazłem To forum i postanowiłem poprosić o pomoc w rozwiązaniu mojego problemu. Za wszelkie sugestie będę bardzo zobowiązany.
Jakiś czas temu byłem zmuszony przejechać po bezdrożach i cofając zawiesiłem się na pniu drzewa którego nie widziałem (zakrywała go trawa). Udało mi się oswobodzić , na podwoziu nie było żadnych uszkodzeń ,ale... po paru dniach pojechałem zatankować paliwo i umyć samochód.Na myjce podszedł do mnie klient który stał za mną w kolejce z informacją że pod autem wylewa mi się paliwo.Ja zawsze tankuje po korek.Ja oczywiści od razu na "łapy " ale nic już nie wyciekało. Wyoglądałem bak z każdej strony ale nic nie zauważyłem.Od tamtej pory a upłynęło juz z pół roku musiałem pamiętać aby nie lać więcej 35 litrów . Wtedy w kabinie pojawiał się tylko lekko wyczuwalny zapach benzyny .Koniec końców zaczeło mnie to denerwować i zmobilizowałem sie do odwiedzenia mechanika. Chciałem aby ściągną zbiornik oraz zlikwidował problem. Przy odbiorze dostałem informację że przeczyścił czy przedmuchał wlew paliwa i powinno być dobrze. Pojechałem zatankować po korek i nie było dobrze.Smród jaki był taki jest, ale zbiornik pełny więc z mechanika nici. Zlustrowałem z powrotem zbiornik i zauważyłem mokrawy ślad na łączeniu wlewowego przewodu gumowego oraz zbiornika .To mogło być przyczyną wycieku paliwa. Wymieniłem opaskę zaciskową a nawet ją zdublowałem ale to nie rozwiązuje sprawy zapachu w kabinie. Zacząłem przeglądać internet i zwariowałem. Pragnę zaznaczyć że w budowie samochodu orłem nie jestem . Przy okazji znalazłem To forum i postanowiłem poprosić o pomoc w rozwiązaniu mojego problemu. Za wszelkie sugestie będę bardzo zobowiązany.