Opel Astra H, Astra 3 - forum fanklubu

Witam posiadam Astra G z 2002 z silnikiem 2.2 benzyna + LPG 108KW. Dziś rano chciałem odpalić samochód i silnik nie kręcił tylko było słychać dziwne grzechotanie z niego.

Ale co w ogóle nie kręcił, słychać że rozrusznik chodzi? Może posypał się bendiks rozrusznika, akumulator sprawny, możliwe że za mały prąd potrzebny do rozruchu i wtedy słychać specyficzne tyrkotanie. Spróbuj podmienić akumulator.

Rozrusznik kreci normalnie i słychać grzechotanie takie, wydaje mi się że to łańcuch.

No to niestety wizyta u mechanika nieunikniona, lepiej nie kombinować z kręceniem a tym bardziej z próbami odpalenie na zaciąg, bo można pogorszyć sprawę.

Mateusz, ja nie rozumiem o czym piszesz....
Wczoraj było dobrze a dzisiaj jest źle? I samochód nagle nie odpala i słychać tylko hałas?....dla mnie jest to dziwne i to bardzo, bardzo

Pozdrawiam

Dokładnie to nie było rano tylko tak: rano pojechał do pracy było ok wróciłem z pracy później chciałem popołudniu jechać i już nie odpalił tylko takie były jego objawy nie kręcił, a jest takie grzechotanie w nijm

1mateusz napisał(a):...tylko takie były jego objawy nie kręcił,

???? Co to znaczy nie kręcił?
Pozdrawiam

ps. daj znać bo spieszę sie do pubu na Adamka:), za 5 minut wychodzę....

Słychać było ze rozrusznik chodzi "kreci" ale nic wiecej i tylko takie gruchotanie w nim

No to zęby odłamały się.... musiałeś wracać domu z pracującym bendiksem
Sprawdź rozrusznik ....


Pozdrawiam

a nie łańcuch ?

Moderator:
Mało jest takich przypadków, że samochód z winy łańcucha przestał odpalać na drugi dzień, ale jest to prawda. Mogło wypaść na Ciebie chyba, że nie mówisz nam wszystkiego i będzie tak samo jak z Twoim błędem: "czujnik położenia wałka" i EGR...
Sprawdź ten bendiks i wyjaśni się czy to rozrząd. Zawsze możesz stać przy silniku a druga osoba przy stacyjce i nasłuchiwać....
albo jednocześnie padła pompa i rozrusznik , itp.

ps. Mieszkałem na rogu Norwida/ Frąckowskiego za czasów dyskoteki "Moskwy", knajpy Adamek przy Tuwima, itp:.), dawno już nie byłem w Słupsku. Dalej taka bieda i bezrobocie?
Pozdrawiam