Astra rocznik 2010 nie zapala
Napisane: 28 sie 2014, o 17:47
Witam
Zwracam się do użytkowników astry o pomoc. Posiadam astrę rocznik 2010. Użytkowana codziennie bez problemów. Niestety dzisiejszego dnia zaskoczyła mnie. Wsiadłem do niej chciałem zapalić, przekręcam kluczyk a tu samochód nie odpala. Po przekręceniu kluczyka w stacyjce słychać jedynie odgłosy pyknięcia spod maski. Rozrusznik nie kręci . Trzymając przekręcony kluczyk te pyknięcia powtarzają się aż do cofnięcia pozycji kluczyka. druga rzecz która się dzieje to włączają się światła awaryjne po przekręceniu kluczyka i tych pyknięciach. Kontrolki świecą się normalnie, te co zawsze.
Nie znam się na mechanice, czy to może być problem z rozrusznikiem czy immobilizerem ?? Akumulator wprawdzie kilka lat ma ale działa bez zarzutu. Czy to możliwe że rozrusznik padł tak nagle ?- nie dawał oznak niedomagania wcześniej.
Samochód unieruchomiony i nawet nie ma jak podjechać do mechanika.
Prosiłbym o zidentyfikowanie problemu ( jeżeli jest to możliwe na odległość:)) i jakąś poradę co ewentualnie mogę zrobić.
z góry dziękuję i pozdrawiam
Zwracam się do użytkowników astry o pomoc. Posiadam astrę rocznik 2010. Użytkowana codziennie bez problemów. Niestety dzisiejszego dnia zaskoczyła mnie. Wsiadłem do niej chciałem zapalić, przekręcam kluczyk a tu samochód nie odpala. Po przekręceniu kluczyka w stacyjce słychać jedynie odgłosy pyknięcia spod maski. Rozrusznik nie kręci . Trzymając przekręcony kluczyk te pyknięcia powtarzają się aż do cofnięcia pozycji kluczyka. druga rzecz która się dzieje to włączają się światła awaryjne po przekręceniu kluczyka i tych pyknięciach. Kontrolki świecą się normalnie, te co zawsze.
Nie znam się na mechanice, czy to może być problem z rozrusznikiem czy immobilizerem ?? Akumulator wprawdzie kilka lat ma ale działa bez zarzutu. Czy to możliwe że rozrusznik padł tak nagle ?- nie dawał oznak niedomagania wcześniej.
Samochód unieruchomiony i nawet nie ma jak podjechać do mechanika.
Prosiłbym o zidentyfikowanie problemu ( jeżeli jest to możliwe na odległość:)) i jakąś poradę co ewentualnie mogę zrobić.
z góry dziękuję i pozdrawiam