przez mateusz486 » 25 lip 2018, o 18:15
Witam wszystkich forumowiczów. Na początku zaznaczę że mam dość słabą wiedzę na temat samochodów więc za wszelkie błędy przepraszam. Posiadam używany samochód Astrę H Twinport 1.6 105KM 77kW od 2016 roku rok produkcji 2005. Do tej pory wszystko było w miarę ok, samochód odpalał normalnie dość szybko na postoju i nic mu się nie działo podczas jazdy w mieście. Zdarzyło mu się zgasnąć raz czy dwa przy hamowaniu na światłach podczas dłuższego wyjazdu do innego miasta ale poza tym wszystko wyglądało normalnie. Na początku lipca tego roku pojechałem do Lublina i dopóki jechałem na trasie i po Lublinie dobre 2 godziny nic się z samochodem nie działo. Mam do Lublina około 150km i wtedy była wysoka temperatura na zewnątrz około 30 stopni. Po tych 2 godzinach samochód zaczął co chwilę gasnąć przy hamowaniu na światłach po wciśnięciu sprzęgła i hamulca. Raz zdarzyło mu się nie zareagować na przekręcenie kluczykiem ale poza tym kręcił trochę dłużej ale zawsze odpalił. Było to dość uciążliwe ale wtedy właśnie wracałem na wylotówkę do swojego miasta i po wyjechaniu poza światła i miasto samochód przestał gasnąć przy hamowaniu. Zatrzymałem się na stacji benzynowej w celu zatankowania i podczas wyjeżdżania ze stacji samochód znowu zgasł. Po drugim odpaleniu można było wyjechać. Od tamtej pory wizyty w Lublinie samochód podczas tylko jazdy w mieście ma różne humory. Raz potrafi zapalić normalnie, raz potrafi zgasnąć raz, dwa razy pod rząd i po drugim czy trzecim odpaleniu się uspokaja. W innej sytuacji samochód gaśnie bez przerwy po odpalaniu i trzeba mu przygazować przy wyjeździe z parkingu, samochód trochę poszarpie na jedynce i dwójce a potem podczas jazdy się uspokaja. I tak przy każdym wyjeździe z parkingu nie wiadomo na co się trafi niezależnie od pogody. Jest też sytuacja że samochód odpali, cofam lub wyjeżdżam przodem i też od razu zgaśnie i wtedy też szarpie dopóki nie wyjedzie się na drogę inaczej będzie gasł przy hamowaniu. Mechanik jak na razie przeczyścił EGR i wymienił świece poza tym EGR'em komputer nie pokazywał nic innego co by mogło to powodować więc ten się poddał we wtorek będę jechał do innego. I teraz pytania do was co może być tego przyczyną? Mechanik powiedział że raczej nic nie wskazuje na układ paliwowy jeśli już to układ zapłonowy. Wymiana EGR'u kosztowałaby 600zł czy to może być to? Czy mogło coś się przegrzać podczas tego wyjazdu do Lublina i teraz może powodować jakieś skoki temperatury, napięcia lub coś w teń deseń? Czy może to być związane z cewką zapłonową? Dodam jeszcze że podczas postoju gdy samochód nie gaśnie po jakimś czasie silnik tak jakby traci moc lekko wariuje obrotomierz na poziomie 800-600 i podczas gdy wskazówka zaczyna lecieć w dół tak jakby samochód miał zgasnąć ale podgazuje sobie sam na poziom około 1000 i potem wraca na 800 i robi się tak wtedy w kółko niezależnie czy jest na biegu jałowym czy na jedynce lub wstecznym. Czy sterownik silnika też może być przyczyną? Czekam na wasze odpowiedzi pozdrawiam