Witam.
Ostatnio stałem się posiadaczem Astry Turbo, którą sprowadziłem z Niemiec. Obecny stan licznika to 174000km. Ostatnia wymiana oleju wg. książki serwisowej nastąpiła przy 164 000km.
Nie wiem czy to wina mojej wariackiej jazdy, ale zauważyłem, że ubyło trochę oleju. Wg. producenta dopuszczalne jest 0,6l/1000km. Do tej pory lany był 5w30. W książce jest napisane, że taki olej powinien być lany, tym bardziej, że jest turbo.
Jak znajdę czas to chce sprawdzić czy nie ma jakiś wycieków lub czy idzie niebieski dym. Jeśli tak to wymienie olej na 10w40. Co o tym sądzicie?