Witam,
Pisze z nietypowym problemem. Nie chce porad tylko ewentualna przyczyne. Jadac 150 km/h (ok 4,5 tys obrotow)na S 7 podczas jazdy uslyszalem duze booom pod maska. Silnik odmowil posluszenstwa. Zjechalem na bok i probowalem go odpalic i nic a tu nagle dym. Otworzylem maske i olej byl wszedzie po lewej stronie od pasazera. Zawiozlem na lawecie do mechanika i ten stwierdzil silnik do wymiany bo doslownie rozerwalo go od spodu. Same wiory jak to stwierdzil moj mechanik i nie ma bladego pojecia jeśli chodzi przyczyny rozerwania silnika.
O samochod dbam, zadnych zamiennikow, 7 miesiecy temu przeszedl calkowita renowacje, swiece,pierscienie, rozrzad(bo klekotal) i uszczelka pod glowica(bral duzo oleju).
Nie moge nigdzie u wujka Google znalezc podobnego przypadku.
Jak ktos ma jakas teorie prosze o post.
Astra z 2005 benzyna +gaz 1.4